Rafał Grupiński: Bronisław Komorowski nie spełnił oczekiwań, popełnił błędy w kampanii
- To jest, w pewnym sensie, 2007 roku au rebours (na odwrót - przyp. red.). Wtedy młodzi ludzie się zbuntowali przeciwko IV RP i zagłosowali na PO. Teraz, z powodu potrzeby zmiany, zdecydowali, że trzeba dać szansę komuś innemu. Bronisław Komorowski nie spełnił ich oczekiwań - powiedział Rafał Grupiński w Radiu Zet W rozmowie z Moniką Olejnik przewodniczący klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej stwierdził, że "Komorowski poniósł koszt zmęczenia Platformą po ośmiu latach rządzenia". Polityk wymienił błędy, które przyczyniły się do przegranej ubiegającego się o reelekcję prezydenta.
- Drugą stroną medalu było to, co nazywa się ogólnikowo potrzebą zmiany - podkreślił Grupiński. Dodał, że "było to widać już w wyborach samorządowych, gdy nagle okazało się, że doświadczeni i popularni prezydenci dużych miast musieli w drugich turach ścierać z mało znanymi radnymi, który dopiero rozpoczęli jakąkolwiek kampanię, o większej skali".
- Naszym podstawowym błędem było przekonanie, że jesteśmy w stanie rozstrzygnąć wybory w pierwszej turze. To spowolniło działania sztabowe i uśpiło czujność wszystkich tych, którzy chcieli wspierać Bronisława Komorowskiego - mówił polityk. Kolejnym błędem Komorowskiego było to, że "zbyt długo mówił przemówienia prezydenckie, a za późno zaczął mówić od siebie". - Parę błędów złożyło się także na to, że półtora procent netto zabrakło panu prezydentowi do zwycięstwa - podsumował przewodniczący klubu PO.
"Liczy się to, jak szybko pozbędziemy się tych, którzy popełniają błędy"
Monika Olejnik przypomniała słowa Włodzimierza Cimoszewicza, który stwierdził, że "ludzie mają dość zblazowanych konsumentów ośmiorniczek". - To odniesienie do państwa. Do zegarków, kilometrówek, do Elżbiety Bieńkowskiej, która mówi, że "tylko idiota może pracować za 6 tysięcy złotych" - przypomniała dziennikarka.
- Tak. Nie będę uciekał od tego rodzaju cytatów. To wypowiedzi i zachowania naszych polityków, które nie przysporzyły nam wsparcia. W każdej partii i w każdym środowisku politycznym zdarzają się ludzie, którzy popełniają poważne błędy. Liczy się to, jak potrafimy się rozliczyć z tego rodzaju błędami i lub jak szybko potrafimy się pozbyć ludzi, którzy te błędy popełniają - odpowiedział Grupiński.
Dodał, że w pierwszej kadencji Platforma Obywatelska lepiej sobie radziła z rozliczaniem tych, którym władza uderzyła do głowy. - Przypomnę choćby reakcję na tzw. aferę hazardową. Reakcje były szybsze i bardziej zdecydowane - krytykował własną partię Grupiński.