Radosław Sikorski "dopełnia formalności". Jego majątek robi wrażenie
Nowym ministrem spraw zagranicznych ma zostać obecny europoseł Radosław Sikorski. Polityk na przeprowadzce z Parlamentu Europejskiego do MSZ straci finansowo. Będzie musiał też zawiesić działalność swojej firmy doradczej.
Radosława Sikorskiego nie było na piątkowym, roboczym spotkaniu Donalda Tuska z kandydatami na ministrów w przyszłym gabinecie. Ale szef Platformy Obywatelskiej potwierdził, że Sikorski będzie nowym szefem MSZ. - Zatrzymały go zadania eurodeputowanego. Musi uporządkować kwestie formalne - wytłumaczył Tusk.
Sikorski w latach 2007-2014 był już ministrem spraw zagranicznych w rządach Donalda Tuska. Od 2019 jest posłem do PE.
Jak wynika z oświadczenia majątkowego za 2022 rok, Sikorski jako europoseł zarabiał rocznie ok. 115 tysięcy euro. Po aktualnym kursie jest to ok. 500 tysięcy złotych. Dla porównania, jego poprzednik z PiS minister Zbigniew Rau zarobił w 2022 roku 243 tys. zł, co daje ok. 20 tys. zł miesięcznie. W Parlamencie Europejskim Sikorski otrzymywał ponad dwa razy tyle.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jako minister nie będzie mógł prowadzić działalności gospodarczej. Nie pozwalają na to przepisy ustawy antykorupcyjnej. Finansowo będzie to jeszcze bardziej dotkliwa strata. W ubiegłym roku jego firma "Sikorski Global" przyniosła mu dochód w wysokości 1,7 mln zł. W 2021 r. było to 408 tys. zł.
Sikorski w firmie zarabiał za wykłady i wystąpienia publiczne poprzez agencję Chartwell Speakers oraz członkostwo w Radzie Doradczej konferencji Sir Bani Yas Forum w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Oprócz tego firma Sikorskiego zarabiała na czynszach za grunty i nieruchomości, felietonach i artykułach oraz doradztwie.
Oświadczenia majątkowe z lat 2019-2022 pod lupę wzięło w tym roku Centralne Biuro Antykorupcyjne. Kontrolę prowadzono najpierw od lutego do maja, po czym przedłużono ją do 10 sierpnia. Jak się zakończyła? Tego nie wiadomo. Zapytaliśmy biuro prasowe CBA o efekty kontroli. Do czasu publikacji nie uzyskaliśmy jednak odpowiedzi.
Przypomnijmy, że CBA zaczęło działać po doniesieniach holenderskiego dziennika "NCR", który poinformował o tym, że Radosław Sikorski otrzymuje od ZEA 100 tys. dolarów rocznie za doradztwo przy konferencji Sir Bani Yas.
Sikorski otrzymuje przelewy z Azji. Tak się tłumaczył
Dziennik podał, że "konferencja została utworzona przez Emiraty nieco ponad 10 lat temu jako sposób na prowadzenie międzynarodowej dyplomacji za pomocą 'miękkiej siły'".
Gazeta dodała, że konferencja ma charakter zamknięty. "Prasa nie jest mile widziana, wszystko odbywa się w tajemnicy" - czytamy.
Do sprawy w wywiadzie z "Gazetą Wyborczą" odniósł się Sikorski, który podkreślił, że publikacja holenderskiego dziennika nie zawiera żadnych nowych informacji. Polityk dodał, że wszystko zamieścił w swoim oświadczeniu majątkowym.
- A co do kontroli wydaje mi się dziwne, że przesłanką do niej jest potwierdzenie, że prawidłowo wypełniam swój formularz na stronie Sejmu, otwarcie deklarując swoje dochody - wskazał Sikorski.
Z oświadczenia majątkowego wynika także, że europoseł posiada oszczędności w kilku walutach. To ok. 60 tys. zł, ok. 115 tys. dol., ok. 55 tys. funtów i ok. 340 tys. euro – w sumie ponad 2 mln zł.
Oprócz tego ma dwa konta emerytalne w USA na łączną kwotę ok. 207 tys. dol., uczestniczy także w brytyjskim planie emerytalnym, z którego przysługuje mu ok. 90 tys. funtów.
Radosław Sikorski ma dom o powierzchni 800 m kw. i wartości 6 mln zł. To pałac w Chobielinie. Dodatkowo posiada leśniczówkę, ogród, staw i grunty orne - w sumie ok. 13 ha. Do tego jest właścicielem mieszkania o powierzchni 133 m kw. Również jest warte ok. 6 mln zł.
W jego garażu stoi Range Rover Sport (2019 r.), motocykl MW-650 z koszem (1978 r.) oraz ciągnik John Deere (2015 r.). Wśród składników mienia ruchomego wymienił również ok. 2 kg kruszców, monety, meble, antyki, rzeźby, portrety, obrazy, kolekcję książek i kino domowe.
Donald Tusk będzie premierem
Przypomnijmy, 11 grudnia w poniedziałek o godz. 10 premier Mateusz Morawiecki wygłosi exposé, a ok. godz. 15 powinno nastąpić głosowanie nad wotum zaufania dla jego rządu. Arytmetyka sejmowa jasno wskazuje, że Morawiecki nie może liczyć na poparcie. W związku z tym nowego premiera wskaże Sejm. Będzie nim Donald Tusk.
- Spodziewajcie się państwo wyboru nowego rządu 11 grudnia, a jeśli czas na to nie pozwoli, to 12 grudnia exposé nowego premiera. Zaprzysiężenie zakładamy 13 grudnia - mówił kilka dni temu Tusk.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski