PolskaRadość Kwiatkowskiego po rezygnacji Popowicz

Radość Kwiatkowskiego po rezygnacji Popowicz

"Pani rezygnacja oznacza zmniejszenie upolitycznienia Rady Nadzorczej TVP. Witam to z radością" - napisał do Anny Popowicz prezes TVP Robert Kwiatkowski. Popowicz zrezygnowała w czwartek z zasiadania w Radzie Nadzorczej TVP.

18.04.2003 | aktual.: 18.04.2003 16:30

Kopię listu Kwiatkowskiego otrzymała w piątek Polska Agencja Prasowa. W czwartek - na dwa miesiące przed końcem kadencji - kojarzeni z opozycją Anna Popowicz i Andrzej Liberadzki zrezygnowali z zasiadania w Radzie. To protest - jak powiedzieli - przeciwko blokowaniu przez większość Rady zmian służących odpolitycznieniu telewizji publicznej.

"Nie mogę przejść do porządku dziennego nad niezachwianą pewnością, z jaką Pani - wiceprzewodnicząca jednej z partii politycznych (UW) - atakuje upolitycznienie TVP. Przypomnę, że jest Pani jedyną osobą spośród władz TVP, która (...) zajmowała tak wysoką pozycję w hierarchii partyjnej. Nie pomyślała Pani o konflikcie między funkcją partyjną a pracą w Radzie Nadzorczej, gdy wybierano Panią na wiceprzewodniczącą Unii Wolności" - napisał Kwiatkowski.

"Trzykrotnie usiłowała Pani usunąć mnie z TVP. Nie chcę oceniać Pani argumentów; dość, że nie przekonały one zdecydowanej większości Pani kolegów z Rady Nadzorczej. Jaki stąd wniosek? Dla Pani oczywiście taki, że to Rada jest zła, a nie argumenty, których Pani używała" - dodał.

Kwiatkowski podkreśla, że Popowicz zrezygnowała z funkcji w okresie, w którym jest potrzebna. "Na następnym posiedzeniu Rada miała rozpatrywać komplet dokumentów niezbędnych w celu odbycia Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy. W niepełnym składzie uczynić tego nie może (...) Pani rezygnacja może spowodować opóźnienie w tej pracy" - ocenia Kwiatkowski. "Ale to nie jest dla Pani ważne. Ważne jest to, że może Pani demonstrować przeciwko upolitycznieniu TVP" - pisze Kwiatkowski, podkreślając, że Popowicz uczyniła to na_ "antenie stacji, która specjalizuje się w obrzucaniu błotem Telewizji Polskiej"_.

Prezes TVP przypomniał, że Popowicz zrezygnowała ze swojej kadencji na kilkadziesiąt dni przed jej upływem, co spowoduje nieobecność na dwóch spośród blisko czterdziestu posiedzeń Rady. "To pusty gest, ale zachwyci tych, którzy ścierpieć nie mogą, że publiczna telewizja, będąca państwową firmą, odnosi liczne sukcesy na rynku i ma duże uznanie za granicą, a jej programy ogląda się tak chętnie" - ocenia Kwiatkowski.

"Pani rezygnacja oznacza zmniejszenie upolitycznienia Rady Nadzorczej, co witam z radością. Mam nadzieję, że i w przyszłej Radzie Nadzorczej TVP nie znajdzie się miejsce dla tak aktywnego polityka" - kończy swój list Kwiatkowski.

Jako bezpośredni powód rezygnacji byli członkowie Rady podali odrzucenie późnym wieczorem w środę przez to gremium - zdominowane przez ludzi kojarzonych z koalicją rządzącą - wniosku o zawieszenie prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego. Dwukrotnie apelowała o to sejmowa komisja śledcza badająca tzw. sprawę Rywina. Wiceprzewodnicząca UW Popowicz oraz Liberadzki, desygnowany do RN jeszcze przez Aldonę Kamelę-Sowińską, minister skarbu w rządzie Jerzego Buzka, byli w środę jedynymi członkami Rady, którzy poparli ten apel. Jeden członek wstrzymał się od głosu, a sześciu było przeciw.

Środowe głosowanie było już trzecią próbą zawieszenia Kwiatkowskiego i zmian w składzie zarządu TVP.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)