Radny PiS w łóżku podczas komisji. Samorządowcy z Poznania oburzeni
Zdalne obrady w samorządach mogą zaskakiwać swoim przebiegiem. W Poznaniu kontrowersje wzbudził miejski radny PiS Michał Grześ, który podczas posiedzenia komisji oświaty i wychowania leżał w łóżku.
Z powodu koronawirusa posiedzenia komisji poznańskiej rady miejskiej odbywają się zdalnie, a radni widzą się w okienkach na monitorze. Tak było też podczas ostatniego posiedzenia komisji oświaty i wychowania. Kiedy do spotkania dołączył radny PiS Michał Grześ, inni rajcy zobaczyli, że leży w łóżku pod kołdrą.
- Początkowo część z nas to rozśmieszyło, ale potem pomyślałam, że powinniśmy stanowczo zwrócić mu uwagę - mówi "Faktowi" poznańska radna Dorota Bonk-Hammermeister.
- Na dodatek tłumaczył się tym, że jeszcze nie wstał, a to było popołudnie - dodaje. Bonk-Hammermeister umieściła początkowo w mediach społecznościowych zdjęcie z zapisem telekonferencji, ale teraz nie jest ono już widoczne.
Zobacz także: Wybory 2020. Adam Bielan o debacie WP: to wyborcy powinni zadawać pytania
Sam zainteresowany w rozmowie z gazetą tłumaczy się samopoczuciem. - Każdy może się źle poczuć. Wydawało mi się, że nikogo nie urażę, bo przy komisjach online jest swobodniejsza atmosfera - stwierdza Michał Grześ.
Radny PiS w łóżku podczas komisji. Samorządowcy z Poznania zaskoczeni
Radny ma żal do innych rajców, że nie zwrócili mu uwagi wprost podczas posiedzenia. Grześ żałuje również, że nie wyłączył kamery w swoim komputerze.
Reakcji wyborców na takie zachowanie raczej się nie obawia, bo zamierza zakończyć pracę w samorządzie. - 30 lat w radzie to będzie chyba dużo. Trzeba wiedzieć, kiedy zejść ze sceny - zapowiada.
Jak przypomina "Fakt", Michał Grześ już wiele razy wzbudzał zainteresowanie poza Poznaniem, bo słynie z emocjonalnych i niekonwencjonalnych wystąpień. To on był autorem teorii o rzekomym homoseksualizmie słonia z poznańskiego zoo.