Radny PiS od "macicy w kiblu" nie stracił pracy. Bronił się kontrowersyjnymi cytatami polityków
"Macicę może pani wrzucić do kibla" - ten facebookowy wpis Rafała Szymańskiego wywołał oburzenie. Radnemu PiS udało się jednak uniknąć konsekwencji. Broniąc się, nie zrezygnował z odważnych określeń: „Naćpana hołota”, „bura suka” i "katolicka ciota”.
Radny PiS z Jeleniej Góry nie został odwołany z funkcji szefa komisji kultury za wpis w mediach społecznościowych. Chciała tego jednak grupa radnych, która złożyła wniosek w sprawie i zwołano sesję nadzwyczajną. Za odwołaniem było dziewięciu radnych, przeciwko – 10. Dwóch radnych wstrzymało się od głosu, a jeden w ogóle się nie pojawił.
Szymański miał więc więcej zwolenników niż przeciwników. Sam bronił się, powołując się na sytuacje dot. innych polityków. Oni też są autorami kontrowersyjnych słów, a jak podkreślił radny PiS, konsekwencji nie ponieśli. Przypomniał "naćpa hołotę" Leszka Millera, "burą sukę" Radosława Sikorskiego i słowa Janusza Palikota o tym, że "Gowin zachowuje się jak katolicka ciota".
- Takich cytatów jest dużo więcej. Żaden z polityków nie przeprosił tak jak ja za swoją wypowiedź. Żaden nie poniósł konsekwencji, nie pozbawiono go pełnionej funkcji. Zapewne – zwrócił się do radnych – nie razi was fala hejtu wylewającego się na polityków i manipulowanie przekazem, jak w moim przypadku zrobiły to lewicowe media. Ta sesja jest elementem kampanii wyborczej i została zwołana tylko po to, by uciszyć mnie jako głównego krytyka polityki prezydenta Marcina Zawiły - podkreślił Szymański.
Zobacz także: "Kim Pan jest, żeby decydować?". Biedroń ostro ws. Rafalali
Od tego wpisu wszystko się zaczęło
Na początku kwietnia Szymański zamieścił na swoim profilu na Facebooku udostępnił grafikę z napisem: "Dziecko poczęte drogą gwałtu jest drugą ofiarą tego strasznego aktu. Dlaczego ma być zabijane?". Pod postem pojawiło się sporo komentarzy. Jedna z interantek napisała, że "kobieta ma prawo zrobić, co chce ze swoją macicą". Radny nie pozostawił jej bez odpowiedzi.
"Macicę może pani sobie wyciąć i wrzucić do kibla. W sumie to jakiś pomysł, bo chyba się pani nie przyda" - podkreślił co wiecej, złośliwie przekręcił nazwisko swojej rozmówczyni.
Facebook.com W oświadczeniu wysłanym Wirtualnej Polsce Szymański przeprosił kobietę oraz wszystkie osoby, które poczuły się dotknięte.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"/WP
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl