Rada Krajowa SLD za koalicją z UP
SLD pójdzie do wyborów samorządowych w koalicji z Unią Pracy. Kandydaci Sojuszu na wójtów burmistrzów i prezydentów miast będą wyłaniani w prawyborach - to główne decyzje sobotniej Rady Krajowej SLD.
Koalicja z UP ma dotyczyć wszystkich szczebli samorządu terytorialnego. Jednocześnie Rada upoważniła Zarząd Krajowy Sojuszu do podpisania krajowego porozumienia wyborczego z UP. Szefem krajowego sztabu wyborczego SLD został sekretarz generalny partii Marek Dyduch.
Rada upoważniła organy statutowe SLD wszystkich szczebli do podjęcia rozmów ze strukturami UP. Rozmowy mają na celu ustalenie zasad podziału miejsc na listach wyborczych.
Rada zaleciła organom statutowym partii przeprowadzenie w miastach i gminach prawyborów kandydatów SLD na wójtów, burmistrzów i prezydentów. W uchwale podkreślono, że decyzja w tej sprawie powinna zostać podjęta z uwzględnieniem lokalnej sytuacji politycznej. Kandydaci na wójtów będą wyłaniani od połowy czerwca do końca lipca.
Rada zobowiązała też lokalne struktury Sojuszu wszystkich szczebli do zachowania zasady co najmniej 30% udziału każdej płci na koalicyjnych listach wyborczych.
Sprawa wyborów samorządowych zdominowała posiedzenie Rady, Innym ważnym tematem była dyskusja nad realizacją programu wyborczego SLD dotyczącym tańszego państwa.
Szef SLD, premier Leszek Miller zapowiedział, że rząd nie będzie apolityczny podczas jesiennych wyborów. Podkreślił, że wszyscy ministrowie rządu będą do dyspozycji lokalnych sztabów wyborczych Sojuszu.
Miller zapowiedział, że jeszcze przed wyborami rząd przedstawi projekt budżetu na przyszły rok. Poinformował, że projekt będzie zakładał wzrost PKB o 3% w stosunku do 2002 roku, odmrożenie płac w budżetówce i większe ożywienie inwestycyjne. To będzie nasza przepustka i legitymacja do tych wyborów - mówił.
Według niego, wybory będą batalią, próbą rewanżu ugrupowań prawicowych za wybory parlamentarne. Dlatego jak mówił, SLD musi się zmobilizować, działać profesjonalnie, wystawić najlepszych kandydatów i udzielić im maksymalnego poparcia. (ej, jask)