Czemu pytanie o trzeźwość tak zabolało? Ekspert: "Są takie pogłoski"
W programie "Newsroom" WP pokazano fragment komisji śledczej ds. wyborów kopertowych, na którym słychać ostrą wymianę zdań między Mariuszem Kamińskim a Dariuszem Jońskim oraz to jak b. szef MSWiA wychodzi z posiedzenia. Gość programu dr Mirosław Oczkoś twierdzi, że zachowanie Kamińskiego nie było kalkulacją, tylko po prostu został wyprowadzony z równowagi. - Dlaczego tak można uważać? Bo później wrócił, czyli albo przemyślał, albo ktoś mu doradził, że jednak rzucenie czegoś takiego i wyjście, to jest wizerunkowa katastrofa - stwierdził ekspert. Prowadzący Paweł Pawłowski zapytał eksperta, dlaczego pytanie o trzeźwość tak ubodło Kamińskiego. Oczkoś powiedział, że “to krąży to od wielu lat, to są takie pogłoski, że zdarza się panu Kamińskiemu korzystać z jakichś środków”. - Tu otwiera się cała gama rzeczy pod tytułem: uderz w stół, a nożyce się odezwą, być może to był to tak zwany silny strzał w silny ból, ale taki był też cel tego pytania zakładam - podsumował.