Pytania o akcję szczepień na COVID-19. Szef RARS mówi o "taniej sensacji"
Zgodnie z doniesieniami "Gazety Wyborczej" do punktów szczepień trafia więcej dawek, niż jest w rzeczywistości podanych pacjentom. Dziennik zasugerował także, że część z nich może być wywożona za granicę. Michał Kuczmierowski, prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, stwierdził w programie "Newsroom WP", że obrót preparatami jest ściśle nadzorowany. - Od samego początku, jako Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych, nadzorujemy wszystkie szczepionki, które są przekazywane do punktów szczepień. (…) Nadzoruje to szereg różnych instytucji. Po pierwsze my w ramach procesu zarządzania dostawami, po drugie Główny Inspektorat Farmaceutyczny, GIS i służby monitorujące różnego rodzaju działania przestępcze. (…) Mogą zdarzyć się pojedyncze incydenty, że ktoś zaraportuje utratę albo zakup szczepionki a ona zostanie przekazana gdzieś nielegalnie, natomiast są to przestępstwa zgłaszane do odpowiednich służb. (…) Do tej pory nie udowodniliśmy żadnego takiego incydentu - stwierdził Kuczmierowski.
Panie prezesie, ma pan wszystkie s… Rozwiń
Transkrypcja: