Pyszko: to nie ja przegrałem, przegrał naród polski
Kandydujący w niedzielnych wyborach Jan Pyszko przekonuje, że przegrał nie on, lecz "naród polski". Ze mną związane są wielkie pieniądze Polonii, które by przyszły do kraju. Teraz Polska musi liczyć tylko na siebie - powiedział Pyszko, komentując sondażowe wyniki wyborów prezydenckich.
09.10.2005 | aktual.: 09.10.2005 21:40
Z sondażu wyborczego PBS i TNS OBOP dla TVP wynika, że Pyszko uzyskał 0,2% głosów. Natomiast według badania Gfk Polonia dla TVN, otrzymał 0,06%.
Zdaniem Pyszki, Polonia "będzie musiała przemyśleć swój stosunek do ojczystego kraju". Polonia wyciągnie wnioski. 500 mln dolarów, które trafiły do Polski w ciągu ostatnich 25 lat, były zbyteczne - uznał. Nie planuję kandydowania w następnych wyborach - poinformował pochodzący ze Szwajcarii kandydat. - Jaka wola narodu, taka wola Boża.
Pyszko nie wie, na kogo będzie głosował w drugiej turze. Obaj kandydaci nie zapewniają przyszłości, jakiej chcemy. Pozostanie okrągły stół, Magdalenka i gruba kreska. Polska ma tylko szansę iść w dół, krok po kroku - powiedział.