Putin zabrał głos na "rosyjskim Davos". Skandaliczne słowa
Skandaliczne słowa Władimira Putina o Wołodymyrze Zełenskim. - Jest hańbą dla narodu żydowskiego - powiedział rosyjski dyktator. Nagranie już obiegło media społecznościowe na całym świecie.
16 czerwca w Sankt Petersburgu odbyło się Międzynarodowe Forum Ekonomiczne w którym udział wziął prezydent Rosji Władimir Putin. Forum nazywane jest "rosyjskim Davos".
Dyskusję z rosyjskim dyktatorem prowadził Dmitrij Simis, który jest jednym z propagandystów państwowej telewizji Rossija1. Moderator zapytał Putina, dlaczego nazywa Wołodymyra Zełenskiego nazistą.
- Mam wielu żydowskich przyjaciół od dzieciństwa. Mówią, że Zełenski nie jest Żydem. Jest hańbą dla narodu żydowskiego - odpowiedział Putin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- To nie jest żart, ani ironia. W końcu neonaziści, zwolennicy Adolfa Hitlera, zostali wyniesieni na piedestał jako bohaterowie Ukrainy - dodał. Skandaliczne słowa Putina zostały przyjęte przez publiczność oklaskami.
"Rosyjskie Davos"
Tegoroczną edycję kongresu w Sankt Petersburgu ignorują nawet sojusznicy Putina. W forum udziału nie wezmą przedstawiciele Kazachstanu, czy prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva.
Z programu imprezy wynika, iż odbędą się panele poświęcone m.in. "dedolaryzacji" globalnej gospodarki, islamskiej bankowości i cyfrowej przyszłości.
W przeszłości w Sankt Petersburgu pojawiali się m.in. Emmanuel Macron, światowi miliarderzy, czy cenieni ludzie biznesu. Obecnie mało kto chce być kojarzony z imprezą, którą organizuje reżim odpowiedzialny za brutalną wojnę w Ukrainie.
Spotkanie, któremu przewodniczy Putin, nie wydaje się w tym roku przekraczać poziomu ministerialnego. A jeszcze w 2019 roku, tj. przed pandemią koronawirusa, na forum przyjechali m.in. chiński przywódca Xi Jinping i sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres.
Czytaj też: