Putin szuka ratunku. Werbuje do armii Kozaków i bezrobotnych
W Rosji trwa nieoficjalny pobór żołnierzy do walki w Ukrainie. Ukraiński wywiad ujawnia ujawnia, że wśród "ochotników" są także Kozacy i bezrobotni, którzy stracili pracę wskutek nałożonych na Rosję sankcji.
04.05.2022 | aktual.: 04.05.2022 20:50
"Władze Rosji werbują na wojnę z Ukrainą Kozaków i bezrobotnych, którzy stracili pracę wskutek nałożonych na ich kraj sankcji" – twierdzi ukraiński wywiad wojskowy.
Nieoficjalny pobór. Szukają niemal wszędzie
Zdaniem ministerstwa obrony Ukrainy Rosjanie szukają kandydatów do służby wojskowej niemal wszędzie. - W celu uzupełnienia braków w siłach zbrojnych rosyjskie władze starają się zwerbować "ochotników" wywodzących się z "Kozactwa" - twierdzą ukraińskie służby.
Główna uwaga ma być skupiona na "Kozakach" z obwodu rostowskiego i Kraju Krasnodarskiego. Kampania prowadzona jest również w innych regionach, np. w Kraju Nadmorskim na Dalekim Wschodzie, a także w obwodach briańskim, kurskim i biełgorodzkim, przy granicy z Ukrainą.
"Jednocześnie w tych regionach prowadzone są przygotowania do ogłoszenia częściowej mobilizacji na wypadek pogorszenia się sytuacji na froncie" - ocenia wywiad.
Kampania naboru "ochotników"
W kręgu zainteresowania władz mają być również obywatele, którzy stracili pracę na skutek sankcji nałożonych na Rosję oraz byli wojskowi, mieszkający w krajach powstałych po rozpadzie Związku Sowieckiego.
Wcześniej zagraniczne media informowały, że w Rosji aktywizuje się kampania naboru "ochotników" do podpisania kontraktu na służbę wojskową. Zalecenia władz przewidują "200 ochotników co tydzień z każdego okręgu federalnego, oprócz Moskwy".