Putin o "wysyłaniu wojsk do Polski". Polacy zabrali głos. Jest sondaż
Władimir Putin oznajmił, że "wyśle swoje wojska do Polski dopiero wtedy, gdy kraj zaatakuje Rosję". Co o słowach dyktatora sądzą Polacy? Okazuje się, że podchodzą do sprawy ze sceptycyzmem.
W trakcie wywiadu z Tuckerem Carlsonem Władimir Putin został zapytany o to, "czy wyobraża sobie scenariusz, w którym wysłałby rosyjskie wojska do Polski, członka NATO".
- Tylko w jednym przypadku, jeśli Polska zaatakuje Rosję. Dlaczego? Ponieważ nie jesteśmy zainteresowani Polską, Łotwą ani żadnym innym miejscem. Dlaczego mielibyśmy to robić? Po prostu nie mamy żadnego interesu - oświadczył dyktator.
Zachodni analitycy często przypominają jednak, że przed 24 lutego 2022 roku Putin również zapewniał, że Rosja nie zaatakuje Ukrainy. Co o słowach Putina sądzą Polacy?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy reagują na słowa Putina
W sondażu IBRiS przeprowadzonym na zlecenie "Rzeczpospolitej" zapytano ankietowanych, "czy zgadzają się z tym, że wypowiedź Putina zmniejsza obawy przed atakiem Rosji na Polskę".
28,7 proc. badanych odpowiedziało, że zdecydowanie się nie zgadza, a 19,1, że raczej się nie zgadza. Przeciwnego zdania było 32,2 proc. ankietowanych, przy czym 15,6 proc. odpowiedziało, że zdecydowanie się zgadza, a 16,6 proc., że raczej się zgadza. 20 proc. badanych udzieliło odpowiedzi "nie wiem".
Jak wskazała "Rzeczpospolita", wśród większości obawiającej się ataku Putina dominują zwolennicy dzisiejszej opozycji, przede wszystkim PiS. Z kolei w grupie tych, których słowa Putina uspokoiły, są przeważnie osoby wspierające obóz rządzący, najmłodsi respondenci (do 29. roku życia), mieszkańcy średnich miast oraz osoby o najniższym wykształceniu.
Badanie CATI przeprowadzone 9-10.02 2024 r. na 1067-osobowej grupie respondentów.
Kontrowersyjny wywiad z Putinem
Władimir Putin udzielił wywiadu Tuckerowi Carlsonowi, amerykańskiemu komentatorowi, znanemu z prorosyjskich i proputinowskich poglądów.
Był to pierwszy wywiad, którego rosyjski dyktator udzielił zachodniemu dziennikarzowi od czasu, gdy prawie dwa lata temu - 24 lutego 2022 roku - Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę.
Kreml poinformował wcześniej, że Putin zgodził się na rozmowę z Carlsonem, ponieważ podejście byłego komentatora prawicowej stacji Fox News różniło się od "jednostronnych" relacji o wojnie w Ukrainie w wielu zachodnich serwisach informacyjnych.
Uważa się - jak pisze AFP - że Carlson ma bliskie powiązania z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem, który ma być kandydatem Partii Republikańskiej w listopadowych wyborach prezydenckich.
Carlson, znany także z propagowania teorii spiskowych, został zwolniony z Fox News w 2023 roku po tym, jak stacja otrzymała wiele pozwów sądowych za szerzoną przez niego dezinformację.
Czytaj także:
Źródło: "Rzeczpospolita"/PAP