Putin szykuje się do dalszych rządów
Rosyjski prezydent Władimir Putin po raz
pierwszy publicznie zapowiedział, że będzie ponownie
kandydował w przyszlorocznych wyborach
szefa państwa. Putin udzielił w czwartek dorocznego wywiadu transmitowanego przez cztery kanały radia i telewizji. Prezydent Rosji mówił m.in. o gospodarce, wojnie w Czeczenii i sytuacji na Bliskim Wschodzie.
18.12.2003 | aktual.: 18.12.2003 14:49
"Tak. Będę kandydował i w najbliższym czasie wydam w tej sprawie oficjalne oświadczenie" - powiedział Putin odpowiadając na jedno z najczęściej pojawiających się pytań wśród ponad 1,5 miliona przygotowanych przez internautów, telewidzów i radiosłuchaczy.
Według ostatnich sondaży, Putin jest absolutnym faworytem marcowych wyborów, a poparcie dla niego już w pierwszej turze deklaruje od 61 do 72% ankietowanych.
W czwartkowym "dialogu z Rosjanami" Putin wyraźnie zaznaczył jednak, że jego druga, kończąca się w 2008 roku, kadencja będzie ostatnią i że nie zamierza zmieniać konstytucji, by przedłużyć swoje rządy.
O gospodarce
Jak co roku, prezydent wykorzystał czwartkowy wywiad, by podsumować tegoroczny stan rosyjskiej gospodarki. "W 2002 roku osiągnęliśmy 4,3% wzrostu gospodarczego, w tym roku planowaliśmy 5%, a realnie wzrost PKB wyniesie 6,6%, być może nawet 6,9%" - powiedział szef państwa, przyznając jednak, że rosyjska gospodarka obciążona jest 12-procentową inflacją.
Gospodarz Kremla nie ukrywał, że niektóre statystyki wywołują znacznie gorsze wrażenie. "Na początku 2003 roku liczba osób, którzy żyją poniżej progu ubóstwa, wyniosła 37 mln (cała Rosja liczy 145 mln mieszkańców), w trzecim kwartale tego roku zmniejszyła się o 6 mln, ale mimo to liczby te są dla Rosji poniżające" - powiedział.
Putin poparł ideę, by zwiększyć dochody państwa z tytułu wydobycia ropy naftowej i w odpowiedniej proporcji zmniejszyć przychody przedsiębiorstw wydobywających ten surowiec. "We wszystkich rozwiniętych gospodarkach nadwyżka dochodu przedsiębiorstw naftowych dzielona jest między nie i państwo w stosunku 20:80. 20% dochodu dostają firmy naftowe, a 80% państwo. W Rosji nadwyżka dzielona jest w proporcjach 50:50" - powiedział.
Prezydent bronił idei prywatyzacji, przyznał, że firmy prywatne działają lepiej niż państwowe, jednak opowiedział się za tym, żeby zwiększyć socjalną rolę sprywatyzowanych kompanii.
O Czeczenii i polityce międzynarodowej
Mówiąc o wojnie w Czeczenii, rosyjski prezydent powiedział, że - jego zdaniem - konflikt ten stanowi element światowej wojny z terroryzmem. "Sprawa dzisiaj nie dotyczy tylko Czeczenii. Sprawa polega na tym, że na świecie są ludzie, którzy liczą, iż są w stanie wpływać na nastroje ludzi przywiązanych do muzułmańskich tradycji - na cały muzułmański świat" - powiedział prezydent, zarzucając terrorystom chęć oderwania od Rosji regionów zamieszkanych przez muzułmanów.
W sprawach międzynarodowych Putin zagwarantował integralność terytorialną sąsiadującej z Rosją na południu Gruzji i krytycznie wyraził się o amerykańskiej operacji w Iraku.
"Opowiadamy się za integralnością terytorialną Gruzji, będziemy ją popierać i mamy nadzieję, że wszystkie problemy z (separatystycznymi regionami) Abchazją i Południową Osetią zostaną rozwiązane" - powiedział rosyjski lider.
W sprawie Iraku podkreślał z kolei, że obalenie Saddama Husajna odbyło się bez zgody ONZ i jako takie jest nieusprawiedliwione. Jednocześnie jednak zapewnił, że Rosja całkowicie popiera walkę USA z międzynarodowym terroryzmem. "Nie jesteśmy zainteresowani porażką USA w ich walce z międzynarodowym terroryzmem, bo jesteśmy partnerami Stanów Zjednoczonych" - oświadczył.
Ogólnonarodowy wywiad z prezydentem odbył się po raz trzeci w historii czteroletnich rządów Putina. Pierwszy raz obecny gospodarz Kremla odpowiadał na pytania swoich rodaków w grudniu 2001 roku, po raz drugi - w grudniu ubiegłego roku.