Putin: rozpad ZSRR ogólnonarodową tragedią
Rozpad Związku Radzieckiego w 1991 roku był dla Rosjan "ogólnonarodową tragedią" - taką tezę wygłosił
prezydent Rosji Władimir Putin rozpoczynając kampanię
przed zaplanowanymi na 14 marca wyborami prezydenckimi.
12.02.2004 | aktual.: 12.02.2004 15:29
Putin, który ma niemal zapewnione zwycięstwo już w pierwszej turze marcowych wyborów (popiera go 70-80% ankietowanych), spotkał się z kilkusetosobową grupą swoich mężów zaufania.
"Myślę, że prości obywatele byłego ZSRR i obecnych krajów Wspólnoty Niepodległych Państw nic dzięki temu (upadkowi ZSRR) nie zyskali, a jedynie zetknęli się z dużą ilością problemów" - powiedział Władimir Putin. Rosyjski przywódca zauważył jednak także "pewne plusy obecnej sytuacji", w której Rosja jest niepodległym krajem i nie tworzy już wraz z 14 innymi republikami Związku Radzieckiego.
Rosja przestała być "dojną krową dla wszystkich i dla każdego" - powiedział Putin, wyraźnie sugerując, że w czasach ZSRR jego największa republika zmuszona była do finansowania innych biedniejszych republik związkowego państwa.
Rozpad ZSRR pod koniec 1991 roku był konsekwencją nieudanego puczu dokonanego w sierpniu tego roku przez "twardogłowych" komunistów pod wodzą Giennadija Janajewa.
Przyjmuje się, że Związek Radziecki przestał istnieć po podpisaniu 8 grudnia 1991 porozumień białowieskich między prezydentami Rosji Borysem Jelcynem, Ukrainy Leonidem Krawczukiem i Białorusi Stanisławem Szuszkiewiczem.