Putin odsuwa swojego doradcę. Krytykował wojnę z Ukrainą
Jak podaje magazyn "Foreign Affairs", Dmitrij Kozak został odsunięty od funkcji doradcy przywódcy Rosji po tym, jak skrytykował wojnę przeciwko Ukrainie. Dużą część jego kompetencji przejął były premier kraju Siergiej Kirijenko.
Gdy Władimir Putin objął stanowisko premiera w 1999 roku, powołał Dmitrija Kozaka na szefa swojej kancelarii. W 2007 roku powierzył mu koordynację przygotowań do Igrzysk Olimpijskich w Soczi, a po aneksji Krymu Kozak odpowiadał za włączenie półwyspu w struktury Rosji.
Obecnie duża część jego kompetencji i wpływów trafiła do innego wysokiego urzędnika – byłego premiera z 1998 roku, Siergieja Kirijenki, pełniącego funkcję pierwszego zastępcy szefa administracji prezydenta Rosji.
Jak podaje dziennik, powołując się na źródła rosyjskie i zachodnie, Kozak utracił swoją pozycję po tym, jak w prywatnej rozmowie skrytykował wojnę z Ukrainą. Niedawno miał też powiedzieć współpracownikom, że doradzał Putinowi zakończenie działań zbrojnych, rozpoczęcie rozmów pokojowych i skupienie się na reformach wewnętrznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Realia wojenne są takie". Co straci Polska, a co zyska Rosja?
Przedstawiciele Kremla twierdzą, że Kozak otwarcie ostrzegał przed dramatycznymi skutkami inwazji na Ukrainę.
We wrześniu 2022 roku Reuters informował, że na początku agresji, kiedy Kozak odpowiadał za politykę wobec Ukrainy, przedstawił Putinowi wstępne porozumienie wynegocjowane z Kijowem i rekomendował jego podpisanie. Putin odrzucił jednak propozycję, uznając, że przewiduje zbyt małe ustępstwa wobec Rosji, której celem była aneksja rozległych terenów Ukrainy.
Rosyjskie elity o wojnie w Ukrainie
Teraz "Putin jest otoczony ludźmi, którzy wyłącznie podsycają jego twarde żądania dotyczące Ukrainy", zaś takie frustracje, jakim wyraz dał Kozak, podziela tylko niewielka część rosyjskich elit - ocenia "NYT".
W artykule opublikowanym w magazynie "Foreign Affairs" Michaił Zygar – były redaktor naczelny niezależnej rosyjskojęzycznej telewizji Dożd i opozycyjny dziennikarz – napisał, że choć zaraz po rozpoczęciu wojny z Ukrainą rosyjskie elity uznały, iż "ich dotychczasowe życie dobiegło końca", to z czasem doszły do wniosku, że należy inwazję wspierać lub przynajmniej ją akceptować.
Część z nich uważa, że kwestionowanie decyzji Putina jest bezcelowe, bo i tak nie przerwie on działań, dopóki nie odniesie zwycięstwa. Inni są przekonani, że dla rosyjskiego przywódcy jest to dopiero początek konfrontacji z Zachodem, którą uznaje za ważniejszą od zdobycia Ukrainy.
Choć Kozak został odsunięty od kluczowych zadań, wciąż ma pewien dostęp do Putina. Zdaniem rozmówców dziennika wynika to głównie z lojalności rosyjskiego przywódcy wobec swoich najdłużej współpracujących doradców.