Tak powitano Putina w Mongolii. Jest reakcja z Rosji
W poniedziałek wieczorem Władimir Putin przyleciał do Mongolii. Mimo nakazu aresztowania, wydanego przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze, nikt nie założył mu tam kajdanek. Dmitrij Miedwiediew, wiceszef Rady Bezpieczeństwa Narodowego Rosji, w dosadnych słowach ocenił, co sądzi o nakazie aresztowania dyktatora.
04.09.2024 | aktual.: 04.09.2024 06:59
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
"Służalcza Unia Europejska wyraziła 'zaniepokojenie' wizytą prezydenta Rosji Władimira Putina w Mongolii" - napisał na Telegramie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew, odnosząc się do wypowiedzi europejskich polityków na temat wizyty Putina w Mongolii.
"Gdybym był sędzią i prokuratorem tego na wpół zepsutego 'sądu', najbardziej obawiałbym się, że któryś z szaleńców spróbuje wykonać ich nielegalny nakaz. W takim przypadku ich życie nie będzie warte więcej niż ten g*** kawałek papieru" - stwierdził Miedwiediew.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zamiast aresztu - powitany z honorami
Wizyta w Mongolii to pierwsza podróż rosyjskiego dyktatora od 2023 roku do kraju, który podpisał Statut Rzymski i akceptuje jurysdykcję Międzynarodowego Trybunału Karnego. Dlaczego to takie istotne? Bowiem MTK wydał w 2023 roku nakaz aresztowania Putina. Zarzuca mu popełnienie zbrodni wojennych podczas inwazji na Ukrainę.
Tymczasem Putin został w tym kraju powitany z honorami. Nikt go nie zatrzymał i nikt nie założył mu kajdanek.
"UE wyraża ubolewanie"
"UE wyraża ubolewanie, że Mongolia - państwo, które jest stroną Rzymskiego Statutu Międzynarodowego Trybunału Karnego - nie wypełniła swoich zobowiązań w zakresie wykonania nakazu aresztowania prezydenta Rosji Putina" - poinformował w oświadczeniu rzecznik unijnej dyplomacji Peter Stano.