Putin katolikiem?
Zdumiewającą tezę postawił w środę Maksim Szewczenko, dziennikarz rosyjskiej "Niezawisimoj gaziety". Jego zdaniem, rosyjski Kościół prawosławny nie chce zaprosić papieża, gdyż boi się, że elita polityczna w Moskwie przyjmie katolicyzm.
Średniowieczne roszczenia papiestwa do duchowego przywództwa zachodniej cywilizacji nadal pozostają aktualne. Papież jest obecnie czymś w rodzaju głównego kapłana światowego procesu globalizacji, odbywającego się pod ojcowskim okiem Kościoła rzymskokatolickiego - pisze Szewczenko. Prawosławie - konserwatywne i podejrzliwie odnoszące się do globalizacji - sprzeciwia się procesom europejskiej i światowej integracji. Tymczasem rosyjscy politycy, którzy marzą o tym, by stać się pełnoprawnymi członkami światowych elit politycznych, obiektywnie nie mogą nie wspierać tych procesów.
Przywódcy rosyjskiego Kościoła prawosławnego nie ufają prawosławnej niezłomności rosyjskiego establishmentu. Podejrzewają, że pewnego pięknego dnia - mając na uwadze wyłącznie cele polityczne - zechce on przejść do bardziej liberalnego i współczesnego katolicyzmu - pisze Szewczenko charakteryzując nastroje w moskiewskim patriarchacie. (aso)