"Putin i Miedwiediew wydali na siebie wyrok śmierci"
- Sprawą Chodorkowskiego, premier Władimir Putin i prezydent Dmitrij Miedwiediew wydali na siebie wyrok śmierci i wcześniej czy później zostaną wyniesieni nogami do przodu - ocenił wyrok przebywający na emigracji rosyjski oligarcha Borys Bieriezowski. Opinie te zacytował moskiewski dziennik "Kommiersant".
31.12.2010 | aktual.: 31.12.2010 07:09
Chodorkowski i jego partner biznesowy Płaton Lebiediew zostali uznani za winnych przywłaszczenia 218 mln ton ropy naftowej i wyprania uzyskanych w ten sposób pieniędzy.
Ponieważ zastosowana została absorpcja kar, pozostaną w więzieniu do 2017 r. Obaj odbywają już kary po osiem lat łagru za rzekome oszustwa podatkowe i uchylanie się od płacenia podatków.
W ocenie Bieriezowskiego, rosyjskie społeczeństwo usprawiedliwiło "zakładników dyktatury Putina", Chodorkowski i Lebiediew już zostali bohaterami narodowymi, a władza swoimi decyzjami wystąpiła przeciwko woli narodu.
- Nie możemy nie doceniać wagi dzisiejszego wydarzenia, ono doprowadzi do tego, że Putin zostanie osadzony w więzieniu za swoje "złodziejstwo i przestępstwa". Dyktatura Putina upadnie podobnie jak system komunistyczny - cytuje dalej opinie oligarchy moskiewski dziennik "Kommiersant"
Bieriezowski wyraził współczucie i solidarność ze skazanymi. - Jest mi naprawdę żal Michaiła Chodorkowskiego i Płatona Lebiediewa, których znałem bardzo dobrze, To porządni ludzie, i to wielka szkoda, że zostali wystawieni na taką próbę.
Borys Bieriezowski - dawna "szara eminencja" Kremla - został w 2000 roku po konflikcie z nowym prezydentem Władimirem Putinem, zmuszony do emigracji.
"Miedwiediew to bezosobowa marionetka"
- Wszystko teraz stało się jasne. Miedwiediew to bezosobowa marionetka w rękach Putina - skomentował z kolei wyrok rosyjskiego sądu, Leonid Newzilin jeden z założycieli oraz głównych udziałowców Grupy Menatep i Jukosu.
Leonid Niewzilin ocenił wyrok jako "straszny", dodając, że świadczy on o zupełnej zależności prezydenta Dmitrija Miedwiediewa od premiera Władimira Putina. - Wszyscy mieliśmy nadzieje, że z przyjściem prezydenta Miedwiediewa sytuacja w Rosji się zmieni. Wydawało się, że "kagiebistę" zmienił wykształcony i liberalny człowiek, uzbrojony w odpowiednie słowa i dokładne rozumienie sedna problemów - napisał w swoim oświadczeniu Newzilin.
W ocenie biznesmena sztandarowe słowa prezydentury Miedwiediewa - "instytucje demokratyczne", "modernizacja", "walka z korupcją" dawały nadzieję, na poprawę sytuacji i lepszą przyszłość. "Tak naprawdę jednak nic się nie zmieniło" - napisał Niewzilin.
Według Newzilina wyrok wobec Chodorkowskiego, jest wielkim rozczarowaniem. – Tego strasznego wyroku wobec moich przyjaciół nie da się zrozumieć – stwierdza były współpracownik Chodorkowskiego.
W podobnych kategoriach wyrok ocenił prezes Instytutu Analiz Strategicznych Aleksandr Konowałow, który uważa, że po tym wyroku Miedwiediew jawi się jako gość, "który bawi się Twitterem i I-phone'em", a Putin jako człowiek "bardzo mściwy i pamiętliwy". "