"Putin dał zielone światło". Zmiany w kierownictwie rosyjskiej armii
Władimir Putin wymienia rosyjskie dowództwo na wojnie w Ukrainie. Formalnie stanowisko miał stracić m.in. dowódca Wschodniego Okręgu Wojskowego gen. Rustam Muradow. – Kreml stawia na fachowców, którzy mają odpowiednio reagować na ukraińską ofensywę – mówią WP eksperci.
Dymisja gen. Rustama Muradowa ma być pokłosiem katastrofalnej w skutkach rosyjskiej ofensywy w kierunku Wuhłedaru, w czasie której rosyjskie jednostki poniosły bardzo duże straty w ludziach i sprzęcie.
To najwyższy rangą rosyjski wojskowy, który został zwolniony w 2023 roku. Na początku kwietnia brytyjski wywiad informował, że Muradow straci swoje stanowisko, bo "był szalonym idiotą, który mógł dać rozkaz żołnierzom, by szli na pewną śmierć".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ale według rosyjskich blogerów wojskowych, to jeszcze nie wszystkie zmiany w kierownictwie dowództwa. Odpowiedni dekret w tej sprawie ponoć osobiście podpisał 20 kwietnia rosyjski przywódca Władimir Putin.
Dokument miał np. odesłać na emeryturę gen. Aleksandra Dwornikowa, który dowodził rosyjskimi siłami na Ukrainie w kwietniu 2022 roku. To samo miało spotkać byłego dowódcę Zachodniego Okręgu Wojskowego, gen. Aleksandra Żurawliowa, a wcześniej informowano o odwołaniu dowódcy rosyjskiej Floty Pacyfiku, admirała Siergieja Awakjanca. On stracił stanowisko 19 kwietnia, po rozpoczęciu nagłej inspekcji we Flocie Pacyfiku. Ze stanowiskami miało się pożegnać też kilku innych, niewymienionych z nazwiska dowódców.
Kreml ma obecnie liczyć na sukcesy na Ukrainie pod wodzą dowódcy rosyjskich Wojsk Powietrzno-Desantowych (WDW), gen. Michaiła Teplinskiego. Co ciekawe, w styczniu pojawiły się pogłoski, że zastąpiono go gen. Olegiem Makarewiczem,. Później okazało się, że Teplinski był urlopowany i powrócił na front.
- Teplinski to bez wątpienia jeden z najzdolniejszych generałów w rosyjskiej armii, cieszący się autorytetem wśród szeregowych żołnierzy. Jako jeden z nielicznych dba o nich i potrafi zrobić porządek w armii. A plotki, że został odsunięty od dowodzenia, pojawiły się w czasie, kiedy stanął w obronie wojsk WDW i sprzeciwiał się wykorzystaniu ich jako piechoty. To generał odbiegający od rosyjskiego stereotypu – mówi Wirtualnej Polsce płk Piotr Lewandowski, wykładowca Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej oraz weteran misji wojskowych w Iraku i Afganistanie.
W ocenie eksperta, ukraińska armia będzie miała ciężką przeprawę z jego żołnierzami.
- Dwa zgrupowania, które mu podlegają, to jedna trzecia całości sił rosyjskich zgromadzonych w Ukrainie. Zmiany na stanowiskach dowódców mogą oznaczać, że Rosjanie mogą przygotowywać się na ukraińską ofensywę, która może nie różnić się od rosyjskiej. Mogą to być rozproszone uderzenia i szukanie miejsca na przełamanie. Tylko nowi rosyjscy dowódcy to wiedzą i m.in. na kierunku zaporoskim ograniczyli intensywność artyleryjskiego ostrzału. Nie sądzę, żeby artyleria ukraińska zdobyła tam przewagę. Bardziej Rosjanie się demaskują, by nie odkrywać zgrupowań swoich wojsk – ocenia płk Piotr Lewandowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z kolei w ocenie ppłk rez. Macieja Korowaja, byłego żołnierza wojsk pancernych i analityka rosyjskiej taktyki wojennej, ostatnie decyzje personalne w dowództwie związane są z niekompetencją odwołanych generałów i działaniami, za którymi stoi gen. Walerij Gierasimow.
"Gierasimow szuka fachowców"
- Widać, że Gierasimow, który dowodzi rosyjskimi wojskami w Ukrainie, obsadza swoich dowódców i "czyści" ludzi związanych z ministrem obrony narodowej Siergiejem Szojgu. Wydawało się, że zrobi to szybciej, ale widocznie jest tam duży opór materii. To przede wszystkim ludzie Szojgu nie byli zbyt sprawni i zaliczyli porażki na froncie. Tych kompetentnych Gierasimow zostawił. Najwyraźniej Putin dał mu wolną rękę jeżeli chodzi o dobór dowódców – mówi WP ppłk rez. Maciej Korowaj.
W jego ocenie, ukraińska ofensywa przyspieszyła zmiany kadrowe w rosyjskiej armii.
- Gierasimow szuka fachowców, którzy wypełnialiby zadania związane z przyjęciem ukraińskiej ofensywy. Chodziło o to, by miał swoich, kompetentnych ludzi do prowadzenia działań bojowych. Widocznie decyzje o wymianie dowódców były konieczne, bowiem daje to szansę na poprawę sytuacji Rosjan na froncie – uważa rozmówca WP.
I jak przypomina, w systemie dowodzenia rosyjskiej armii dowódca pełni kluczową rolę.
- Dla porównania, w zachodnim modelu – to sztab wypracowuje decyzje dla generała, więc zmiana na tym stanowisku nie jest takim problemem, jak w rosyjskiej armii. W Rosji – w zasadzie na każdym etapie w procesie dowodzenia musi być decyzyjność rosyjskiego dowódcy, co usprawnia kierowanie walką, ale czyni osobę dowódcy kluczową. Jego zmiana lub strata zaburza cały rosyjski system dowodzenia – podkreśla ppłk rez. Maciej Korowaj.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski