Putin chce eskorty myśliwców. Turcy reagują. "Kuriozalne" żądanie
Władimir Putin na początku października miałby udać się do Turcji. Plany te jednak mogą pokrzyżować żądania dyktatora. Prezydent Rosji chce, aby podróż odbywała się w eskorcie rosyjskich myśliwców. Ma obawiać się, że Ukraińcy zaatakują jego samolot podczas lotu.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Eksperci przyznają, że żądanie Putina prawdopodobnie jest niemożliwe do spełnienia. Turcja jest członkiem NATO, a naruszenie przez rosyjskie myśliwce przestrzeni powietrznej Sojuszu mogłoby zostać uznane za wrogie działanie.
Zdaniem źródeł portalu Middle East Eye, Ankara nie zamierza zmienić systemów obrony powietrznej ze względu na ewentualną wizytę prezydenta Rosji.
W ostatnich dyskusjach rozważano możliwość przybycia prezydenta Rosji w pierwszym tygodniu października, jednak nowe żądania sprawiają, że wizyta staje się mało prawdopodobna. Ostatni raz Putin odwiedził Ankarę w 2014 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kuriozalna prośba
Według byłych tureckich dyplomatów, którzy przez lata pracowali z protokołem dyplomatycznym przy organizacji wizyt zagranicznych głów państw, prośba Władimira Putina jest kuriozalna.
- Rząd turecki może wysłać myśliwce w celu eskortowania zagranicznych głów państw w geście dobrej woli. Nie pamiętam jednak ani jednego przypadku, gdy zagraniczni przywódcy zasugerowali możliwość przylotu swoich myśliwców - wyjaśniło źródło Middle East Eye.
Podniesienie środków bezpieczeństwa
Już w połowie czerwca "Agentstvo" podało, że samolotowi Putina zaczął towarzyszyć myśliwiec Su-30SM. Tak samo ma być podczas lotów zagranicznych.
W grudniu ubiegłego roku rosyjskie Ministerstwo Obrony opublikowało nawet materiał filmowy przedstawiający myśliwce Su-35 towarzyszące prezydenckiemu samolotowi podczas wizyty głowy państwa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Sekretarz prasowy prezydenta Dmitrij Pieskow powiedział następnie, że zrobiono to ze względów bezpieczeństwa.
I tak już wysokie środki bezpieczeństwa stosowane przez Władimira Putina zostały znacznie wzmocnione po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji na Ukrainę. Na początku czerwca dwóch rosyjskich urzędników i źródło bliskie Kremlowi powiedziało dziennikarzom portalu The Moscow Times, że na polecenie służb wywiadowczych zaczął nosić kamizelkę kuloodporną podczas wydarzeń publicznych na świeżym powietrzu.
Źródło: "The Moscow Times"