O inny fotel, panie premierze, chciałbym teraz zapytać pana, człowieka, który, no wykorzystać pańskie międzynarodowe doświadczenie, człowieka,
który rozmawia z Wirtualną Polską z flagą Unii Europejskiej za plecami. Co się dzieje,
panie premierze, pańskim zdaniem w Moskwie? Pytam o fotel prezydenta tego pięknego
kraju. Pytam o fotel Władimira Putina, który zdaje się w tej chwili takie przeforsował przepisy, które pozwalają mu w zasadzie
być trochę carem Federacji Rosyjskiej i piastować urząd prezydenta do roku 2036. My się musimy
przyzwyczaić do tego nazwiska w tym międzynarodowym krajobrazie w tej części świata? Na dobre?
Jeżeli takie będą przepisy konstytucyjne i takie będą ustalenia władz
na Kremlu, to tak. Zdaje się, że dzisiaj nie ma w obrębie moskiewskiego
obozu władzy żadnego konkurenta, który mógłby rzucić wyzwanie panu
prezydentowi Putinowi. No i pewnie będzie rosło kolejne pokolenie
obywateli Rosji, którzy nie znają innego prezydenta jak prezydent Putin.
Być może znajdują się takie
nazwiska w obozie opozycji, ale akurat to najważniejsze nazwisko siedzi teraz w obozie pracy, prawda,
w obozie karnym. A co się dzieje tak naprawdę, jak pan analizuje sytuację na linii, na granicy
w zasadzie, rosyjsko-ukraińskiej? Co tam się dzieje w Donbasie, co tam się dzieje na wschodzie? Jakie mogą być dążenia Rosji? Wiemy o tym, że się zbroi,
że tych żołnierzy jest coraz więcej. Myślimy o Półwyspie Krymskim, niezgodnie z przepisami przecież anektowanym
przez Federację Rosyjską. Co się dzieje na wschodzie Ukrainy pańskim zdaniem?
Wie pan, wielu obserwatorów mówi, że dla Putina narzędziem podniesienia popularności
byłaby mała zwycięska wojna. Ale wojna z Ukrainą nie byłaby
niemała. I cena za nią byłaby wielka. Więc sądzę, że Rosji na taką wojnę
nie stać. Więc być może chodzi tylko o demonstrację siły i na tym się skończy. Ale z drugiej strony jest
takie ładne zdanie Antoniego Czechowa, który kiedyś napisał, że jeżeli w
pierwszym akcie w przedstawieniu
teatralnym wisi strzelba na ścianie, to
w kolejnym ona musi wystrzelić.
Bo w przeciwnym razie nikt by jej tam nie powiesił.
Więc w tym sensie, jeżeli widzimy strzelbę, to niewykluczone, że ona może wystrzelić. Ale
jak sądzę, w tej chwili Kreml nie ma takiego zamiaru, żeby zacząć
jakąś wielką operację militarną.