Publicysta "Sieci" zrywa współpracę. Wszystko przez wywiad z ambasadorem Rosji
Podczas gdy Rosja wypowiedziała wojnę Ukrainie i regularnie bombarduje ukraińskie miasta, tygodnik "Sieci" opublikował 10-stronnicowy wywiad z ambasadorem Rosji w Polsce. Z tego powodu na kierownictwo tygodnika spadła lawina krytyki. Na zakończenie z nim współpracy zdecydował się Tomasz Łysiak, a specjalny list do redakcji wysłał ambasador Ukrainy w Polsce.
28.02.2022 | aktual.: 28.02.2022 17:17
W najnowszym tygodniku "Sieci" znalazł się obszerny wywiad z ambasadorem Rosji w Polsce, co w obliczu wojny wypowiedzianej przez ten kraj Ukrainie, wzbudziło mnóstwo emocji i spotkało się z powszechnym oburzeniem w środowisku dziennikarskim.
"Wywiad pełen rosyjskiej propagandy"
"Tak, opublikowaliśmy zapis rosyjskiej pychy i rosyjskiego kłamstwa. I od razu tak to nazwaliśmy. To ważny dokument, Polacy muszą to wiedzieć" - takimi słowami do krytyki odniosła się redakcja pisma, co jednak nie przekonało wszystkich.
"Media mają prawo rozmawiać z każdym - oby odważnie. Z ambasadorem Rosji w Polsce - też. Ale bez specjalnego docisku rozmowa z ambasadorem Rosji w Polsce, gdy w Ukrainie giną ludzie - żenada. W dzisiejszym wydaniu 'Sieci' można przeczytać taki wywiad pełen rosyjskiej propagandy" - napisał na Twitterze Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski.
Piotr Łukasiewicz z "Polityka Insight" zauważył, iż rosyjski ambasador w wywiadzie mówi m.in. o "politycznym burdelu, który nie kończy się przez wiele lat na Ukrainie". "A oni to puszczają w druku. Teraz, dzisiaj, kiedy Ukraina krwawi" - stwierdził Łukasiewicz.
Publicysta "Sieci" zrywa współpracę
Argumenty redakcji nie przekonały też Tomasza Łysiaka, który dotąd współpracował z tygodnikiem "Sieci". Jak przekazał na Twitterze dziennikarz, wydrukowanie rozmowy z ambasadorem Rosji w obecnej sytuacji przyjął on ze "zdumieniem".
"Uważam decyzję o jego przeprowadzeniu za błędną i fundamentalnie się z nią nie zgadzam. Zakończyłem w związku z tym na dzisiaj współpracę z 'Sieci'" - przekazał Łysiak.
Ambasador Ukrainy krytykuje tygodnik "Sieci"
Krytycznie do publikacji wywiadu z ambasadorem Rosji, w momencie inwazji zbrojnej tego kraju na Ukrainę, ocenił też ambasador Ukrainy w Polsce. Andrij Deszczycia zdecydował się na napisanie specjalnego pisma, które skierował do redakcji tygodnika "Sieci".
W dokumencie czytamy, że "wywiad ten nie wnosi nic nowego do rozumienia stanowiska RF w sprawach polityki międzynarodowej", a także "w skondensowanej formie powtórzono znane tezy wystąpień Putina" i "w zamierzeniu putinowskiej propagandy stanowią one usprawiedliwienie dla agresji".
"Tygodnik 'Sieci' w momencie, gdy cały świat występuje przeciwko rosyjskiej propagandzie i szerzeniu fake-newsów, kilka dni po tym, jak Krajowa Rada Radiotelefonii i Telewizji podjęła decyzję o pozbawieniu stacji Sputnik licencji, podjął się zadania, jakim jest translacja przekazu Federacji Rosyjskiej. To niepokojący sygnał nie tylko dla Ukraińców, ale i dla Polaków" - stwierdził ambasador Deszczycia.
"Panie Ambasadorze, nie takie były nasze intencje. Uważamy, że ta rozmowa obnaża rosyjskie kłamstwa i manipulacje. Nasze stanowisko przedstawione w trakcie tej rozmowy jest jednoznacznie proukraińskie. Nasi czytelnicy wiedzą, że od zawsze wspieram naród ukraiński w walce o wolność. Jednak trwająca walka sprawia, że ważniejsze Pana odczucie. Zatem przepraszamy za sytuację, która została odebrana inaczej niż chcieliśmy" - odpisał na Twitterze ukraińskiemu ambasadorowi Jacek Karnowski, redaktor naczelny tygodnika "Sieci".
Czytaj też: