Ptasia grypa w Polsce? - to byłaby katastrofa
"Gazeta Prawna" pisze, że jeśli do Polski dotrze ptasia grypa i zaatakuje fermy, może to spowodować katastrofę. Konieczność wybicia ptaków pozbawiłaby przetwórców drobiu surowca, co doprowadziłoby do bankructw. W lepszej sytuacji są hodowcy, którzy mogą liczyć na odszkodowania z budżetu państwa.
Dziennik dodaje, że w Polsce produkuje się ponad milion ton drobiu rocznie. Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii przyznaje w rozmowie z "Gazetą Prawną", ża zagrożenie jest bardzo poważne. Z Europy Wschodniej lecą dzikie kaczki, które uciekają przed zimą na Zachód. Z końcem września lub początkiem października zrobią sobie przystanek w Polsce.
Dyrektor Generalny Krajowej Rady Drobiarstwa Izby Gospodarczej twierdzi jednak, że w Polsce istnieje mniejsze ryzyko epidemii niż w innych krajach europejskich, gdyż dominują u nas hodowle w zamkniętych pomieszczeniach, a nie otwarte fermny. Podkreśla, że hodowcy już podwyższyli środki ostrożności. Jesteśmy spokojni i nie sądzimy by wirus się przedostał - mówi Leszek Kawski. (IAR)