Psycholog ostrzega: nie straszmy dzieci szkołą!
Zaburzenia snu, jąkanie, płacz czy regres emocjonalny, to niektóre ze stanów lękowych jakie towarzyszą wielu pierwszoklasistom. Również młodsze dzieci przeżywają traumę, idąc do przedszkola – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Bożena Janiszewska, psycholog dziecięcy. Przyznaje, że dwa tygodnie od rozpoczęcia roku szkolnego ma w swoim gabinecie natłok małoletnich pacjentów.
16.09.2008 | aktual.: 18.05.2018 11:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
WP: Choć od początku roku szkolnego upłynęły zaledwie dwa tygodnie, Pani gabinet psychologiczny pęka w szwach. Dlaczego?
- Dla wszystkich dzieci pierwsze dni w szkole czy przedszkolu wiążą się z ogromnym stresem. Szczególnie maluchy wychowywane w sposób nadopiekuńczy, przeżywają w tej sytuacji traumę. Niektóre odmawiają jedzenia całymi dniami, płaczą, mają biegunkę czy torsje.
Jedną z moich pacjentek jest pierwszoklasistka, która po rozpoczęciu szkoły zaczęła mieć tak silne lęki, iż praktycznie nie przesypia nocy.
WP: Początek edukacji jest zwykle bardziej stresujący dla dzieci młodszych niż starszych.
- To prawda. Małe dzieci w wieku ok. 3-4 lat czują się bezpiecznie tylko w obecności rodziców. Przedszkolaki, które po upływie 2-4 tygodni wciąż płaczą, moczą się, czy niedosypiają, najprawdopodobniej nie dorosły jeszcze społecznie i emocjonalnie do przebywania w przedszkolu. Warto zabrać takie dziecko z placówki i spróbować umieścić je tam ponownie za rok.
Aby zmniejszyć stres u malucha dobrze jest dać mu do przedszkola przytulankę, lub też włożyć do kieszonki zafoliowaną fotografię, któregoś z rodziców. Zaznaczyć, że ilekroć spojrzy na zdjęcie, tylekroć będziemy o nim myśleć. Wrażliwsze dzieci dobrze jest również wcześniej odbierać ze szkoły czy przedszkola. Przy czym, trzeba pamiętać o dotrzymywaniu danych obietnic, co do terminu odbioru. Inaczej będzie to dla dziecka znak, że któreś z rodziców po prostu je porzuciło.
WP: U niektórych dzieci już od początku edukacji widać wyraźną niechęć do szkoły.
- Bardzo często rodzice nieświadomie zniechęcają dziecko do nauki. Straszą je, że jak pójdzie do szkoły, to np. nie będzie już mogło tyle grać w ulubioną grę komputerową. Miałam kiedyś pacjenta, który nie chciał iść do zerówki. Tłumaczył się tym, że w szkole trzeba umieć pisać wyrazy, a on zna tylko literki.
Warto mówić dziecku, że pójście do szkoły wiąże się z poznaniem nowych kolegów, nauką pisania, czytania czy zdobycia nowych wiadomości. Po prostu pokazywać te pozytywne strony edukacji.
WP: Co powinno zwrócić naszą szczególną uwagę podczas pierwszego roku pobytu dziecka w zerówce?
- Niepokojące objawy, typu zaburzenia snu, jąkanie, nadmierne pieszczenie się (dziecko przychodzi i zaczyna mówić jak trzylatek, co może nawet trwać kilka miesięcy) czy też narastająca niechęć do szkoły. Mówiąc ogólnie, nie straszmy dzieci szkołą! Pamiętajmy, że doświadczenia z pierwszych lat szkolnych rzutują na całe życie malucha.
Rozmawiała Anna Sztandera, Wirtualna Polska
Czy Twoje dziecko poszło w tym roku do przedszkola, zerówki lub pierwszej klasy? Chcesz się podzielić wrażeniami? Opisz swoje wspomnienia!
A może wolisz wysłać zdjęcia?