Psy rozszarpały jelenia na oczach dzieci. Polski Związek Łowiecki odpowiada
W miejscowości Złotniki k. Poznania doszło makabrycznego incydentu. Mężczyzna na oczach dzieci zaszczuł na śmierć jelenia. Dzięki zeznaniom mieszkańców i zebranym materiałom dowodowym aktywiści złożyli zawiadomienie o popełnieniu przez niego 6 przestępstw.
Do incydentu doszło w niedzielę w godzinach porannych. Mężczyzna poszczuł psami jelenia tuż pod ogrodzeniem lokalnej posesji.
- Dzisiaj rano urządzili sobie polowanie na jelenie, ale nie z bronią, tylko z psami, które miały zagonić zwierzę by padło ze zmęczenia a potem je zagryźć i żywcem rozszarpać. Jak zaplanowali tak zrobili - czytamy we wpisie zamieszczonym na Facebooku na profilu Leśny Patrol - Ludzie Przeciw Myśliwym.
- Myśliwy patrzył jak psy doganiają i rozszarpują żywe zwierzę. Nie zdjął nawet broni z ramienia, nie dostrzelił zwierzęcia, przyglądał się jak jego 7 psów odgryza ogon żywemu jeleniowi, wygryza ciało, dusi, wbija kły w podbrzusze - opisują makabryczny incydent aktywiści. - Gdy zobaczył że zwierzę zostało zagryzione, odwrócił się na pięcie zawołał psy i poszedł sobie znikając w lesie - dodają.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Chwilę po zdarzeniu mieszkańcy zawiadomili policję. Moment zamordowania zwierzęcia został również nagrany i sfotografowany. Zarówno zeznania mieszkańców, jak i zgromadzone przez nich materiały zostały wykorzystane jako dowód, by złożyć do prokuratury zawiadomienie wobec podejrzanego mężczyzny.
- Znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzęciem, zabijanie zwierzęcia na oczach dzieci, posiadanie broni i polowanie w stanie nietrzeźwości, mataczenie i próba zniszczenia dowodów przestępstwa to tylko połowa przestępstw których dopuścili się podczas polowania w Złotnikach koło Suchego Lasu sadyści z PZŁ - czytamy w facebookowym wpisie.
W poniedziałek działacze Fundacji Ludzie Przeciwko Myśliwym zapowiedzieli upublicznienie wszystkich dowodów w tej sprawie. - Gdy je opublikujemy, w Poznańskim Polskim Związku Łowieckim polecą głowy - zapowiadają.
Doniesienia aktywistów nie pokrywają się jednak w pełni z ustaleniami policji. Myśliwy faktycznie zabił jelenia, używając do tego psy, jednak po przebadaniu go alkomatem, nie wykryto w jego organizmie alkoholu.