PSL: Trzaskowski powinien odciąć się od "mszy" na Paradzie Równości
Senator PSL Jan Filip Libicki stwierdził, że jest oburzony "profanacją" na Paradzie Równości. - Jeśli Rafał Trzaskowski nie odetnie się od zorganizowanej tam "mszy", to możliwość pójścia PSL-u z PO będzie utrudniona - stwierdził.
Sobotnią Paradę Równości zgodnie z planem poprzedziła "tęczowa msza". - Jestem tym głęboko poruszony i oburzony. Istnieje w Polsce paragraf, który mówi o ochronie uczuć religijnych. Uważam, że tutaj zostało złamane prawo. Oczekiwałbym, że prokuratura się tym zajmie i zbada, czy doszło do naruszenia uczuć religijnych czy nie - komentuje w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jan Filip Libicki, senator PSL.
Przypomnijmy, że "mszę" odprawił Szymon Niemiec, a jeden z asystujących mu mężczyzn miał na głowie durszlak. - Odprawiłem nabożeństwo ekumeniczne, a nie mszę - powiedział po wybuchu medialnej burzy w rozmowie z Wirtualną Polską Niemiec. - W nabożeństwie mógł uczestniczyć każdy, kto tylko miał na to ochotę - dodał.
Senator Libicki podkreśla, że na nagraniach w sieci widział wykorzystywane podczas wydarzenia "elementy mszy katolickiej, a nie obrządków protestanckich". - Poza tym nie słyszałem, aby jakiś zarejestrowany w Polsce prawdziwy Kościół protestancki mówił, że Szymon Niemiec go reprezentuje - podkreśla.
Libicki: To spycha nas na pozycje antykościelne, skrajnie lewicowe
Polityk przypomina, że Parada Równości była objęta patronatem prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego. Dodaje, że do podobnego wydarzenia doszło niedawno w Gdańsku. - To nie jest pierwszy raz, kiedy na tego typu paradach pojawiają się rzeczy niedopuszczalne i bluźniercze. Chcę przypomnieć, że kiedy tego typu sytuacja wydarzyła się w Gdańsku, pani prezydent Dulkiewicz zdobyła się na to, aby napisać list, w którym odcięła się od tego typu incydentów - mówi.
Libicki zaznacza, że Trzaskowski powinien postąpić podobnie, a jeśli tego nie zrobi, przyszła współpraca ludowców z Platformą Obywatelską będzie bardzo utrudniona.
- Żeby było jasne: PSL zaprezentował swoje warunki brzegowe. Nie zawiążemy koalicji z kimś, kto spycha nas na pozycje antykościelne, skrajnie lewicowe i antyrodzinne. (...) Oczekiwał, aby pan prezydent Trzaskowski także odciął się od tego bluźnierczego wydarzenia publicznie, jasno i jednoznacznie - apeluje senator.
Źródło: wpolityce.pl