PSL ma własne pomysły na zmianę konstytucji
Senat izbą wybieraną nie w wyborach bezpośrednich, a spośród samorządowców, przedstawicieli organizacji pracowniczych, środowisk naukowych i przedstawicieli organizacji pozarządowych - taki pomysł na zmiany ustrojowe przedstawiło w sobotę PSL. Ludowcy opowiadają się za utrzymaniem obecnej roli prezydenta, jednak chcą złagodzenia mocy jego weta.
- Bardzo ważne jest, żeby Senat był reprezentacją różnych zorganizowanych grup społeczeństwa i wówczas, żeby ta reprezentacja miała realną siłę i możliwości oddziaływania; oprócz tej roli korygowania rozwiązań prawnych Senat powinien mieć możliwość powoływania prezesa NIK i Rzecznika Praw Obywatelskich - powiedział na konferencji prasowej w przerwie posiedzenia Rady Naczelnej PSL szef ugrupowania, Waldemar Pawlak.
Pomysł nie jest jeszcze ostatecznie doprecyzowany, wiadomo jedynie, że reprezentanci do Senatu byliby wskazywani np. przez sejmiki województw, rady powiatów i samorządy np. adwokackie i rolnicze.
Pawlak zapowiedział, że jeśli w kraju nadal będzie toczyła się debata o zmianach w konstytucji propozycje jego partii zostaną zebrane w konkretny projekt zmian ustawy zasadniczej.
Ludowcy chcą, by prezydent był jak obecnie wybierany w wyborach powszechnych. Jednak jego weto byłoby odrzucane połową ustawowej liczby głosów, obecnie potrzeba do tego 3/5 posłów.
- Przyjęliśmy stanowisko o utrzymaniu powszechnych wyborów prezydenckich, natomiast opowiadamy się za wyraźnym rozdzieleniem kompetencji prezydenta i rządu - podkreślił Pawlak. Dodał, że stronnictwo chce, by prezydent był gwarantem konstytucji, miał prawo do pozytywnego uczestniczenia w procesie legislacyjnym i zgłaszania poprawek do ustaw.
Prezydent miałby też możliwość kierowania ustaw do Trybunału Konstytucyjnego, prawo do powoływania sędziów, a także - i to nowość - prokuratorów. - To dawałoby prezydentowi realny wpływ na ład prawny, konstytucyjny, a więc także na utrzymanie odpowiedniego porządku publicznego - zaznaczył szef Stronnictwa.
PSL proponuje również, by przy okazji zmian w konstytucji dodać do niej rozdział związany z naszą obecnością w Unii Europejskiej. Rozwiązania w nim miałby umożliwić np. wdrażanie technicznych dyrektyw wspólnotowych rozporządzeniami Rady Ministrów. Prawodawstwo dotyczące praw i swobód obywatelskich byłoby wdrażane do naszego systemu w drodze ustawowej.
Ludowcy oceniali na sobotniej Radzie Naczelnej dwulecie koalicji z PO. Pawlak mówił o elementach, gdzie Stronnictwo "traci już cierpliwość", np. opóźnieniach dotyczących "utrwalania własności". Chodzi m.in. o zagospodarowanie ziemi popegeerowskiej i praw dotyczących majątków porzuconych przez osoby, które wyemigrowały z kraju.
Ludowcy skrytykowali pomysł Platformy, by ograniczyć liczbę posłów i senatorów. Szef ugrupowania nazwał to aksamitnym populizmem. Jak mówił takie propozycje to schlebianie gustom prezentowanym w tabloidach. Jego zdaniem, ograniczenie rozmiarów parlamentu nie przyniosłoby istotnego zmniejszenia wydatków na obie izby, bo nie zmniejszyłyby się kancelarie.
Pawlak powiedział też stanowcze "nie" pomysłom swojego koalicjanta, by zmieniać ordynację do Sejmu w kierunku okręgów jednomandatowych. PO chciałaby ordynacji mieszanej, gdzie połowa posłów wybierana jest w systemie jednomandatowym, a połowa jak obecnie w proporcjonalnym.
Pawlak przedstawił też pomysł na usprawnienie tzw. jednego okienka, w którym można złożyć wszelkie dokumenty, by rozpocząć działalność gospodarczą. Jak mówił należałoby - podobnie jak przy rejestracji samochodu - wydawać czasowe zezwolenia, by uniknąć wielotygodniowego oczekiwania na rozpoczęcie działalności.