PSL krytycznie o polityce zagranicznej Polski
Poseł Janusz Dobrosz powiedział, że PSL popiera atlantyckie aspiracje Polski i ma nadzieję, że Unia Europejska zmieni swoje stanowisko względem naszego kraju i doceni nasze wyrzeczenia i swoje korzyści.
14.03.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W czasie debaty w Sejmie na temat polskiej polityki zagranicznej po wystąpieniu szefa dyplomacji Włodziemierza Cimoszewicza, Dobrosz powiedział, że Unia Europejska po Maastricht odbiega od - jak się wyraził - od szczytnych ideałów wspólnoty europejskiej.
Jego zdaniem, państwa Europy środkowej i wschodniej prawdopodobnie odegrają rolę nie partnerów, ale - jak powiedział - wykonawców europejskich interesów.
Dobrosz dodał, że integracja nie jest dla jego partii celem samym w sobie i jeśli negocjacje doprowadzą do niekorzystnych rozstrzygnięć, Dobrosz zapowiedział, że PSL będzie - jak się wyraził - z narodem, a nie z elitami.
Zdaniem Dobrosza, tysiące hektarów polskiej ziemi na zachodzie jest już w posiadaniu Niemców i Holendrów. _ Tajemnicą poliszynela jest, że istnieją już zawarte w Niemczech umowy sprzedaży ziemi, że z polskiego rolnika próbuje się uczynić parobka, który powiększy armię bezrobotnych_ - powiedział poseł PSL.
Dobrosz dodał, że dla PSL nie do przyjęcia jest koncepcja Europy sfederalizowanej, Europy zjednoczonych państw na wzór Stanów Zjednoczonych. Taki scenariusz - zdaniem Dobrosza - pisze się już jego zdaniem w Berlinie. Przypomina on, według niego, niemieckie plany zjednoczenia Europy z początku XX wieku gdzie Polska miała być wyłącznie zapleczem dla niemieckiej Europy.
Dobrosz wezwał także wszystkie kluby parlamentarne do popierania ustawy o obrocie nieruchomościami rolnymi, która, jego zdaniem, może znacznie ograniczyć ekspansję nowożytnych kolonistów. (an)