ŚwiatPrzywódca pakistańskich talibów: jesteśmy gotowi na negocjacje, ale nie na rozbrojenie

Przywódca pakistańskich talibów: jesteśmy gotowi na negocjacje, ale nie na rozbrojenie

Przywódca pakistańskich talibów Hakimullah Mehsud oświadczył, że jego ugrupowanie jest gotowe podjąć negocjacje z rządem, jednak nie zgodzi się na rozbrojenie - wynika z nagrania wideo rozesłanego w piątek do mediów.

28.12.2012 19:10

- Wierzymy w dialog, ale nie powinien on być lekkomyślny - oświadczył Mehsud. - Wzywanie nas do złożenia broni to żart.

40-minutowe nagranie opublikowano po trzech dużych atakach, do których doszło w grudniu w położonym na północy kraju Peszawarze: ataku kilku zamachowców samobójców na lotnisko, zabójstwie znanego polityka i ośmiu innych osób w zamachu bombowym oraz porwaniu 22 funkcjonariuszy oddziałów paramilitarnych w miniony czwartek.

W liście opublikowanym w czwartek talibowie oświadczyli, że chcą, by Pakistan zmienił prawo i konstytucję tak, by odpowiadały one prawu islamskiemu, zerwał sojusz z USA oraz przestał angażować się w konflikt w Afganistanie, a zamiast tego skupił się na Indiach.

Na nagraniu rozesłanym w piątek Mehsud przekonywał, że jest otwarty na dialog oraz że za przemoc odpowiedzialne są władze Pakistanu, ponieważ złamały one wcześniejsze, niesprecyzowane bliżej porozumienia.

- W przeszłości to pakistański rząd łamał porozumienia - mówił. - Niewolnik USA nie może zawierć niezależnych porozumień, łamie je w zależności od tego, co podyktują USA.

Podczas nagrania przywódca talibów trzymał w rękach karabin. Obok siedział jego zastępca Wali ur-Rehman. Wcześniej źródła wojskowe informowały, że doszło między nimi do sporu, jednak Mehsud zapewnił, że jest to propaganda. - Będziemy razem do śmierci - powiedział, wskazując na kompana.

Mehsud zapowiedział też, że pakistańscy talibowie podążą za polityką talibów z Afganistanu po wycofaniu się z tego kraju w 2014 roku żołnierzy NATO. - My jesteśmy afgańskimi talibami i afgańscy talibowie są nami - oświadczył. - Jesteśmy z nimi i z Al-Kaidą. Jesteśmy gotowi poświęcić nasze głowy za Al-Kaidę.

Zapowiedział też, że celem ataków talibów będą politycy. - Jesteśmy przeciwko systemowi demokratycznemu, ponieważ jest on nieislamski - przekonywał. - Nasza wojna nie jest prowadzona przeciwko jakiejkolwiek partii. Jest przeciwko nieislamskiemu systemowi i wszystkim, którzy go wspierają.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)