Przywódca Hamasu: zbrojny opór to jedyna możliwość
Rządząca w Strefie Gazy radykalna organizacja Hamas obiecała kontynuować zbrojny opór wobec Izraela. Przywódca Hamasu na uchodźstwie oskarżył Izrael o "prawdziwy holokaust" prowadzony "od 60 lat przeciwko palestyńskiemu narodowi".
01.03.2008 | aktual.: 28.12.2008 20:11
Chaled Meszal mówił na konferencji prasowej w stolicy Syrii Damaszku o "nowym holokauście" w Strefie Gazy, gdzie w sobotę zginęło ponad 50 Palestyńczyków, w tym kobiety i dzieci, a około 200 zostało rannych podczas operacji lotniczej i lądowej wojsk izraelskich.
Zginęło tam również dwóch izraelskich żołnierzy, a siedmiu zostało rannych.
Meszal oskarżył Izrael o "posługiwanie się holokaustem" jako pretekstem do ataków na Strefę Gazy. "Izrael wyolbrzymia holokaust" i "posługuje się holokaustem jako pretekstem, by robić co chce" - powiedział przywódca Hamasu.
Zaznaczył, że w tej sytuacji palestyńscy bojownicy w Strefie Gazy nie mają większego wyboru jak odpalać rakiety w żydowskie państwo i opierać się "izraelskiej agresji".
Nikt przy zdrowych zmysłach nie mógł chcieć inwazji Gazy przez Izrael, a do walki nas zmuszono. Rakiety to reakcja. Najpierw była agresja izraelska - powiedział Meszal.
Nie poddamy się. Rakiety to arsenał do obrony naszych ludzi. Jedyną opcją, jaką mamy przed sobą to opór i samoobrona - dodał.
Meszal odrzucił sugestie, że Hamas mógłby ogłosić rozejm, przypominając, że podobne posunięcia w latach 2003-2006 nie przyczyniły się do zakończenia izraelskich ataków.
Ustosunkowując się do ostrzeżenia ze strony izraelskiego przedstawiciela, że Palestyńczycy w Strefie Gazy stoją w obliczu zagłady, jeśli nie ustanie palestyński ostrzał rakietowy celów w Izraelu, Meszal powiedział, że Palestyńczycy są poddawani holokaustowi od czasu powstania państwa Izrael w 1948 roku.
Hamas zdobył w czerwcu ubiegłego roku kontrolę nad Strefą Gazy, wypierając siły organizacji Al-Fatah, lojalne wobec prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa.
Najnowsze izraelskie ataki stanowią odwet za palestyński ostrzał rakietowy Izraela ze Strefy Gazy. Od środy w atakach tych zginęło co najmniej 83 Palestyńczyków, a rannych zostało ponad 260. Łącznie z sobotnimi ofiarami od 2000 roku zginęło w konflikcie izraelsko-palestyńskim - według obliczeń AFP - 6249 osób, głównie Palestyńczyków.