Przyszli do pracy, zostali zabici. Poruszająca historia ze Lwowa
- W poniedziałek Lwów był ponownie atakowany. Zabito 7 cywilów, 11 osób zostało rannych. Ci ludzie rano przyszli do pracy i zostali zabici. Rozmawiałem z ich kolegami. To jest dla wszystkich szok - relacjonował w programie "Newsroom" WP mer Lwowa Andrij Sadowy. - Kiedy rozmawiasz z rodziną tych osób, ciężko im to wytłumaczyć - dodał. Jak podkreślił Sadowy "takich historii są tysiące". - Ludzie, którzy przyjeżdżają do Lwowa, uciekają od rakiet. Każda historia to cała książka życia. Wielu z nich straciło wszystko: mieszkania, biznes, pracę - tłumaczył.