"Przyszłam odkłamywać". Zarzuty w studiu ws. "lex Tusk"
Mimo krytycznych ocen zagranicznych partnerów i ekspertów prawa, Prawo i Sprawiedliwość deklaruje, że nie zrezygnuje z prac komisji ds. badania rosyjskich wpływów. W programie "Tłit" WP wiceminister rozwoju i technologii zdumiewająco stwierdziła, że kontrowersje wokół ustawy to m.in. wina kilku redakcji, które chcą "narzucać świadomość". Olga Semeniuk-Patkowska zadeklarowała, że sama przyszła do programu, by "odkłamywać pewne rzeczy". - Strasznie przeszkadzają wam dziennikarze - zwrócił uwagę prowadzący rozmowę Mateusz Ratajczak. Wiceminister, choć nie chciała wskazać, kto powinien w pierwszej kolejności zostać wezwany przed komisję, zabrała też głos ws. Donalda Tuska. - Jeśli nie ma nic do ukrycia (...), to powinien się na tej komisji stawić - mówiła Semeniuk-Patkowska.