Przysiadła na dachu Kaplicy Sykstyńskiej. Wtedy pojawił się biały dym
Symboliczna scena tuż przed ogłoszeniem wyboru papieża. Podczas konklawe ma dachu Kaplicy Sykstyńskiej pojawiła się mewa z pisklęciem. Chwilę później zgromadzeni na placu Świętego Piotra wierni zobaczyli biały dym.
Co musisz wiedzieć?
- Mewa pojawiła się na dachu Kaplicy Sykstyńskiej tuż przed ogłoszeniem wyboru nowego papieża.
- Biały dym z komina Kaplicy Sykstyńskiej oznajmił wybór nowego papieża, którym został kardynał Robert Prevost, pierwszy Amerykanin na tym stanowisku.
- Wydarzenie miało miejsce w czwartek po czwartej turze głosowania kardynałów, co zakończyło się wyborem nowego papieża o imieniu Leon XIV.
Symboliczna scena
Na dachu Kaplicy Sykstyńskiej, tuż przed ogłoszeniem nowego papieża, pojawiła się mewa z pisklęciem. Mama zaczęła karmić malucha, a kilka sekund później pojawił się biały dym, znak, że zgromadzeni na konklawe kardynałowie wybrali nowego papieża.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przyszłość Europy. "Los chrześcijaństwa został przesądzony"
To wydarzenie wywołało poruszenie wśród zgromadzonych wiernych. Wielu z nich uznało scenę za symboliczny znak.
Znak od Boga czy przypadek?
Obecność ptaka na dachu Kaplicy Sykstyńskiej stała się tematem licznych komentarzy w mediach społecznościowych. Niektórzy obserwatorzy uznali pojawienie się mewy za znak od Boga, inni zwracają uwagę, że mewy są częstymi gośćmi na placu Świętego Piotra.
"Na początku widać, że mewa karmi pisklę" - zwracają uwagę obecni na placu. Szybko wyliczono nawet, że dokładnie 39 sekund później pojawił się biały dym, oznaczający wybranie nowego papieża.
Nowy papież Leon XIV
W czwartek, po czwartej turze głosowania, z komina Kaplicy Sykstyńskiej uniósł się biały dym, oznajmiając wybór nowego papieża. Kardynał Robert Prevost, pochodzący z Chicago, został pierwszym papieżem z USA. Przyjął imię Leon XIV.
Źródło: NYPost