Przyłbice, chusty i szaliki odchodzą do "lamusa". Wyjść z domu możemy tylko w maseczce

Zakaz noszenia przyłbic obowiązywać ma od soboty. Zmieniają się zasady dotyczące zakrywania nosa i ust. Ma to związek z badaniami naukowców, którzy zbadali przydatność przyłbic w walce z pandemią koronawirusa.

Przyłbice, chusty i szaliki odchodzą do "lamusa". Wyjść z domu możemy tylko w maseczce
Przyłbice, chusty i szaliki odchodzą do "lamusa". Wyjść z domu możemy tylko w maseczce

Już od dzisiaj w miejscach publicznych - na ulicy, w sklepie, urzędzie, w komunikacji publicznej, kościele, banku czy kinie - mamy obowiązek zakrywania ust i nosa maseczkami ochronnymi.

Od tej pory popularne przyłbice, szaliki czy chustki już nie wystarczą. Polacy zobowiązani są do noszenia maseczek. Rodzaj zależy jednak od nas: może to być np. maseczka chirurgiczna, ale i zwykła, materiałowa.

Zgodnie z rządowym rozporządzeniem, od soboty 27 lutego obowiązuje zakaz noszenia przyłbic. "Aby ograniczyć ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa, wprowadzamy zakaz używania m.in. przyłbic i chust do zakrywania ust i nosa. Od 27 lutego dozwolone będą maseczki, które najlepiej chronią nas przed zarażeniem" - czytamy na rządowej stronie internetowej.

Przypomnijmy, że decyzję o zaostrzeniu restrykcji, o której minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował przed trzema dniami, rząd podjął w związku z gwałtownymi wzrostami dziennych bilansów nowych zakażeń koronawirusem.

W dniu konferencji ministra, w środę 24 lutego, resort zdrowia poinformował o ponad 12 100 nowych zakażeniach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)