Przyjmowała pacjentów po pijanemu
Lekarka z Sosnowca, przyłapana na przyjmowaniu pacjentów po pijanemu, stanie przed sądem grodzkim. Kobieta, która jest zarazem właścicielką przychodni, nie kwestionuje, że była pod wpływem alkoholu, ale zaprzecza, aby wykonywała jakiekolwiek służbowe czynności.
03.08.2006 | aktual.: 03.08.2006 13:03
Badanie trzeźwości wykazało u niej 3,39 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Nie był to pierwszy taki incydent z udziałem tej lekarki, podobna sytuacja miała miejsce kilka miesięcy temu. Akta tamtej sprawy trafiły do prokuratury - powiedziała mł. asp. Hanna Michta z sosnowieckiej policji.
Na nietrzeźwą lekarkę ginekologa zwróciła uwagę jedna z pacjentek, która przyszła do prywatnej przychodni na badanie. Badania nie wykonano, ponieważ przychodnia nie świadczy tej usługi. O dziwnym zachowaniu lekarki i woni alkoholu pacjentka powiadomiła jednak policję.
Gdy policjanci przyjechali do przychodni, kolejne pacjentki czekały na korytarzu na wizytę. Wcześniej inna pacjentka wyszła z gabinetu z receptą. Nietrzeźwą lekarkę zbadano alkomatem. Tłumaczyła, że jako właścicielka przychodni jest u siebie i zaprzeczała, jakoby wykonywała czynności medyczne.
44-letniej Grażyny N. nie zatrzymano. Miała zgłosić się do komendy policji, ale poprosiła o przesunięcie terminu przesłuchania. Gdy się zgłosiła, powtórzyła, że nie wykonywała czynności służbowych i odmówiła dalszych wyjaśnień. Zamierza złożyć je dopiero przed sądem grodzkim.