Przyjęli księdza po kolędzie. "Wstyd mówić, co było dalej"

W całej Polsce trwają wizyty duszpasterskie. Księża odwiedzają parafian w ich domach. - Jak powiedziałam, że jestem nauczycielką, to błyskawicznie nasunęły się tematy szkole. W końcu ksiądz zapytał syna o zeszyt. Ten go nie miał. Wstyd mówić, co było dalej - relacjonuje w liście do redakcji portalu edziecko.pl pani Agata.

Przyjęli księdza po kolędzie. "Wstyd mówić co było dalej"
Przyjęli księdza po kolędzie. "Wstyd mówić co było dalej"
Źródło zdjęć: © East News | Adam Staskiewicz
oprac. ROP

Kolęda to zwyczajowa nazwa wizyt duszpasterskich, które w Polsce odbywają się najczęściej po świętach Bożego Narodzenia. W jej trakcie wierni wraz z odwiedzającym ich duchownym wspólnie się modlą. To także czas na rozmowę na tematy dotyczące potrzeb wspólnoty oraz wiary.

O przebiegu swojej kolędy opowiedziała pani Agata, czytelniczka portalu edziecko.pl. - Kiedy ksiądz wszedł do domu, to z początku była dość napięta atmosfera, ale szybko rzuciłam stwierdzeniem, że w tym roku wyjątkowo zima daje popalić i rozmowa jakoś poszła - napisała parafianka w liście do redakcji.

- Duchowny pytał o nasze życie, pracę i dzieci. Jak powiedziałam, że jestem nauczycielką, to błyskawicznie nasunęły nam się nowe tematy szkole. W końcu ksiądz błyskawicznie zapytał syna o zeszyt. Ten go nie miał. Wstyd mówić, co było dalej. Głupio tłumaczył się, że akurat teraz katechetka zabrała do sprawdzenia - relacjonowała dalej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak dodała, "w pierwszej chwili była zła na syna, bo przecież to jego obowiązek, ale zaraz później oprzytomniała i stanęła w obronie dziecka". - Wytłumaczyłam duchownemu, że zaraz jest koniec pierwszego semestru i nauczyciele są zobligowanie sprawdzić pracę ucznia - podkreśliła.

Ile dać do koperty po kolędzie?

Wiele osób w czasie kolędy przekazuje również dobrowolną ofiarę na rzecz wspólnoty. Jakie kwoty najczęściej są wkładane do koperty dla księdza? O tym pod koniec 2023 roku w programie "Newsroom WP" odpowiedział ks. Rafał Główczyński - katecheta i katolicki influencer.

- W parafii, w której obecnie się znajduję, to najczęściej ofiara 50-60 zł. Zdarzają się mniejsze kwoty, ale to najczęściej ok. 50 zł. Jestem księdzem ósmy rok i na przestrzeni tych lat nie widzę dużych zmian - mówił duchowny.

Jak dodał, jego zdaniem niedopuszczalne jest wskazywanie przez księży wysokości ofiary składanej w czasie kolędy. - To jest totalnie nieporozumienie. W czasie swojej posługi nie spotkałem się nigdy z takimi praktykami, ale jeżeli coś takiego ma gdzieś miejsce, to jest to dla mnie całkowicie niezrozumiałe - podkreślił ks. Główczyński.

Przeczytaj również:

Źródło: edziecko.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (554)