Przyjaźń prezydenta z pierwszą prezes SN? "To prawda"
Prezydent odniósł się do słów pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej, która określiła go swoim "przyjacielem". - Tak to prawda - powiedział. Andrzej Duda przyznał, że nie widzi w tej znajomości nic złego.
Andrzej Duda udzielił wywiadu Krzysztofowi Stanowskiemu i Robertowi Mazurkowi. Jego publikacja zaplanowana została na godzinę 20 w piątek. Ze względu na problemy techniczne nowego kanału YouTube stworzonego przez Stanowskiego, publikacja opóźniła się o przeszło pół godziny.
Prezydent został zapytany m.in. o niedawny wywiad pierwszej prezes Sądu Najwyższego.
- Odwiedzaliśmy się i odwiedzamy od czasu do czasu prywatnie. Byłam u pana prezydenta i pani prezydentowej w Krakowie, para prezydencka bywa u mnie. Przyjaciele? Można tak powiedzieć - przyznała prezes SN w rozmowie na antenie Radia Zet w styczniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jasny sygnał dla Dudy. "Z szantażystami się nie negocjuje"
Duda komentuje znajomość z Manowską
- Tak, to prawda - przyznał Duda. - Przypominam sobie wywiad z panem, w którym mówił pan, że "co to za sędziowie, że piją wódeczkę z politykami?" Rozumiem, że pan wódeczki z prezes Manowską wódeczki nie pije? Rozumiem, że są inne napoje, ale nie jest to problem? - zapytał w związku z tym Mazurek.
- Ja nie mam swoich spraw w SN. SN moich spraw zasadniczo nie rozstrzyga - odparł krótko Duda.
- Wielu mam takich przyjaciół. To moi koledzy ze studiów, ja studiowałem na wydziale prawa i administracji, wielu z nich jest radcami, adwokatami, notariuszami. Przyjaźnimy się itd - dodał.
Prezydent nazwał także swoim przyjacielem Wojciecha Kolarskiego, który pełni rolę sekretarza stanu w prezydenckiej kancelarii.