3 jednostki straży pożarnej gasiły ogień w Lisim Kącie koło Lubiewa (woj. kujawsko-pomorskie). W ogniu stanęła drewniana stodoła kryta dachówką, a potem - sąsiadująca obora. Stodoła była wypełniona słomą, więc pożar szybko ogarnął cały obiekt. Dach pokryty eternitem, strzelał jakby znajdowały się pod nim petardy. Wysoka temperatura zaczęła topić drzwi wejściowe do domu. Strażakom udało się jednak nie dopuścić do pożaru mieszkania. Strażacy z uznaniem wyrażali się o pomocy sąsiedzkiej. _ - Z pomieszczenia gospodarczego trzeba było połapać, wyprowadzić i zamknąć w osobnej zagrodzie 60 sztuk trzody chlewnej. Sąsiedzi pokazali, że w razie potrzeby można na nich liczyć_ - podsumował strażak, Wiesław Anhalt.
Dochodzenie nad przyczyną powstania pożaru prowadzi policja. W grę wchodzi podpalenie lub samozapłon.
Tygodnik Tucholski
(ai/ban)