Przy brzegach plaż pojawiły się sinice i martwe ryby
Najgorsze jeszcze przed nami. Na plaży miejskiej w Gdyni, w Orłowie i Redłowie do wody wolno wchodzić tylko rano. W ciągu dnia wywieszane są czerwone flagi oznaczające zakaz kąpieli.
Pracownicy gdyńskiego sanepidu przewidują, że sinice zostaną z nami do końca wakacji!
W sobotę zakwitające sinice ogarnęły niemal wszystkie kąpieliska w Gdyni i Sopocie. W niedzielę - woda w Brzeźnie była spieniona i śmierdząca.
Przy brzegu zatoki leży masa zdechłych ryb, które padają z powodu braku tlenu w wodzie. Taki widok powinien być dla kąpiących się znakiem, że coś jest nie tak.
Dzisiaj sinice pojawiły się w naszej marinie - informowała nas wczoraj po południu Sylwia Mathea Chwalczewska, kierownik obiektów plażowych w Gdyńskim Ośrodku Sportu i Rekreacji.
Masowo sinice rozkwitają na pełnym Bałtyku - dowiedzieliśmy się od Leszcza Czerwińskiego, inspektora ochrony Środowiska Urzędu Morskiego w Gdyni. Z obserwacji lotniczych wynika, że znajdują się kilkanaście mil od brzegu.
Wojewódzki inspektor sanitarny informuje, że nie należy korzystać z kąpieli w wodach, które są mętne i mają zmienioną barwę, ewentualnie zapach.
Sinice żyją kilka dni. Gdy jedne obumierają, następne rozkwitają. Trwa to nieraz tydzień, dwa, a nawet trzy - zależnie od warunków pogodowych. Wiatry i deszcze wyzwoliłyby nas ze śmierdzącego uścisku sinic. Jest się czego bać. Jest ich ponad dwa tys. gatunków. Podobne do glonów sinice pojawiają się u nas zwykle pod koniec lata, gdy panują wysokie temperatury, a noce są dłuższe niż na początku lata. W tym roku pojawiły się wyjątkowo wcześnie, co źle wróży.
Kąpiel w brunatno-zielonej od sinic wodzie może wywołać przykre objawy: zaczerwienienie, pieczenie, a więc odczyn zapalny skóry. Ponadto - podrażnienie spojówek, nudności, bóle brzucha i inne objawy ze strony przewodu pokarmowego. Niektóre gatunki sinic wydzielają substancje trujące. W większych ilościach mogą one uszkodzić wątrobę i układ nerwowy. Oddziałują także na psychikę zwierząt i człowieka (mogą powodować halucynacje, niepokój i zmiany nastroju). Wywołują drgawki, drżenie, nerwobóle, mięśniobóle, dreszcze, uczucie zimna.
Niektóre sinice są jadalne i zupełnie nieszkodliwe, jak np. spirulina, która działa odżywczo, odtruwająco i ogólnie wzmacniająco. Co więcej - uważa się, że działa antynowotworowo.
Trójmiasto. Sinic będzie coraz więcej No i nici z kąpieli! Woda w Zatoce Gdańskiej miejscami przypomina zieloną, gęstą i cuchnącą zupę. Jeżeli pogoda się nie zmieni, nadal nie będzie deszczu, a temperatura znacznie nie spadnie, sinic będzie coraz więcej.
Sytuacja zmienia się z godziny na godzinę - mówi Sylwia Mathea-Chwalczewska, kierownik obiektów nadmorskich w Gdyni. Tam, gdzie rano było czysto, po południu pojawiają się sinice i wywieszana jest czerwona flaga. - Upał to wymarzone warunki rozwoju dla sinic. Śledzę prognozy długoterminowe i obawiam się, że taka sytuacja może potrwać do końca wakacji - informuje Marian Piaskowski, kierownik sekcji higieny komunalnej gdyńskiego sanepidu.
Mariusz Jabłoński m.jablonski@prasa.gda.pl