Polityka"Przez myśl przeszły mi same najgorsze rzeczy". Wywiad z kierowcą seicento

"Przez myśl przeszły mi same najgorsze rzeczy". Wywiad z kierowcą seicento

21-letni Sebastian K., który brał udział w kolizji z udziałem premier Beaty Szydło bardzo emocjonalnie przeżył to zdarzenie. Gdy dowiedział się z kim się zderzył, wpadł w panikę i już wyobrażał sobie, że zostanie zamknięty w więzieniu.

22.03.2017 | aktual.: 22.03.2017 14:27

"Jak wtedy to usłyszałem, to przez myśl przeszły mi same najgorsze rzeczy typu więzienie, bądź inne kary z tego tytułu - powiedział reporterowi "Uwagi!". Na pytanie co pamięta z tego zdarzenia odpowiedział: tu wstaw treść

Mężczyzna

skomentował również słowa Mariusza Błaszczaka, który kilka dni po wypadku powiedział publicznie, że kierowca seicento przyznał się do winy. "W tamtym momencie słuchając jego słów poczułem się, jakbym już był skazany za to wszystko...bez sądu, który byłby w stanie stwierdzić, że to ja jestem winny. Bardziej czułem się wtedy, jak osoba poszkodowana w tym wypadku" - stwierdził.

21-latek do dzisiaj jest zestresowany. Reporter, który z nim rozmawiał stwierdził, że chłopak w dalszym ciągu odczuwa efekty szoku, ma kłopoty z nauką, nie uczy się już tak sprawnie jak wcześniej, a za dwa miesiące czeka go matura.

Dzisiaj o godzinie 19:50 TVN w programie "Uwaga" wyemituje wywiad z młodym mężczyzną, który kierował czerwonym seicento

Źródło artykułu:PAP
Beata Szydłotylko w wpseicento
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)