PolskaPrzez kilka godzin ratownicy szukali w Bieszczadach turysty

Przez kilka godzin ratownicy szukali w Bieszczadach turysty

Przez kilka godzin ratownicy bieszczadzkiej grupy GOPR poszukiwali w nocy 23-letniego turysty z Warszawy, który zabłądził w okolicach Dołżycy - poinformował we wtorek kierujący poszukiwaniami Stefan Kopka.

04.02.2003 07:55

"Młody człowiek bezpośrednio po przyjeździe nikogo nie informując wybrał się z Dołżycy do schroniska na Jaworcu, przez szczyt Falową. Wyszedł sam ok. godz. 11. Turysta zabłądził. Wieczorem z telefonu komórkowego powiadomił, że nie może dotrzeć do celu. Wtedy też rozpoczęto poszukiwania" - powiedział we Kopka.

Ratownicy kazali turyście rozpalić ognisko i czekać. Po kilkugodzinnej penetracji terenu natrafiono na zaginionego. "Był jedynie zmęczony i zziębnięty" - dodał Kopka.

Na kilkunastokilometrowym szlaku z Dołżycy do Jaworca miejscami leży ponad metr śniegu. W poniedziałek dodatkowym utrudnieniem był 10-stopniowy mróz i silny wiatr. "Poszukiwany był także na skraju zasięgu telefonii komórkowej" - zauważył ratownik. (mag)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)