Przewodniczący KEP skomentował decyzje Sejmu. Nie krył oburzenia

Temat prawa do przerywania ciąży pojawił się przy okazji trzydniowego Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatów Unii Europejskiej, który potrwa do piątku w Łomży.

- Nastaje się mocno na życie, wprowadza się pigułkę "dzień po", może eutanazję, a kto wie, co jeszcze - mówił abp Wojda. Podkreślił, że "życie jest największym darem Bożym i nie można pozwolić, aby ktokolwiek podnosił na nie rękę".

Duchowny przekonywał że "wyznawanie wiary w Chrystusa wymaga odwagi". - Chrześcijanin nie może chować się, nie może nie głosić Ewangelii - oświadczył przewodniczący KEP.

Zobacz też: wyznała co, Duda powiedział. Dziennikarz nie mógł uwierzyć

W połowie kwietnia Sejm skierował do dalszych prac w nadzwyczajnej komisji wszystkie cztery projekty ustaw dotyczące aborcji.

W listopadzie Lewica złożyła dwa projekty dotyczące liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania.

W styczniu wpłynął z kolei projekt Koalicji Obywatelskiej. Również on zakłada, że kobieta ma prawo do przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania.

Złożony w lutym projekt Trzeciej Drogi ma na celu odwrócenie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku i powrót do tzw. kompromisu aborcyjnego. Politycy Trzeciej Drogi zapowiedzieli również wniosek dotyczący przeprowadzenia referendum w tej sprawie.

Przeciwko takiemu rozwiązaniu opowiedział się prezydent. Zdaniem Andrzeja Dudy "nie powinno być referendum w sprawach życia i śmierci".

W połowie kwietnia Ministerstwo Zdrowia skierowało do konsultacji projekt rozporządzenia dotyczący dostępu do antykoncepcji awaryjnej, czyli tabletki "dzień po".

Zakłada on dostępność antykoncepcji awaryjnej dla osób powyżej 15. roku życia, po przeprowadzeniu stosownego wywiadu.

Źródło: PAP/WP Wiadomości