Przeszukanie domu Ziobry. Pełnomocnik polityka zabrał głos
Maciej Zaborowski, pełnomocnik Zbigniewa Ziobry, skomentował przeszukania, jakie od rana prowadzą służby w domu byłego ministra sprawiedliwości. - Mamy do czynienia z sytuacją bez precedensu, żeby funkcjonariusze ABW weszli siłą na teren posesji byłego ministra sprawiedliwości. Czynności potrwają jeszcze co najmniej kilka godzin - powiedział mecenas.
Zaborowski dodał, że służby weszły do domu Ziobry po godz. 6 rano. - Po zniszczonych drzwiach widać, że trzeba było użyć siły, żeby pokonać zabezpieczenie - podkreślił.
Pełnomocnik zaznaczył, że w chwili pojawienia się funkcjonariuszy ABW, żaden z domowników nie przebywał na terenie posesji. - Od rodziny mam także informacje, że nikt nie próbował się z nimi skontaktować bezpośrednio jeżeli chodzi o pana Zbigniewa Ziobrę, a także jego małżonkę - powiedział.
Zaborowski podkreślił, że - "jak zwykle w takich postępowaniach" - służby zabezpieczają znalezioną dokumentację.
Dziennikarze pytali, czy dom Ziobry to jedyna należąca do niego nieruchomość, którą przeszukują funkcjonariusze służb. - Z tego co wiem czynności trwają, bądź są planowane jeszcze w innych miejscach, ale posiadam szerszych informacji na ten temat - odparł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: przesłuchania komisji ds. Pegasusa. "Woś powinien czuć niepokój"
Akcja ABW. Na celowniku m.in. politycy Suwerennej Polski
We wtorek funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wraz z Prokuraturą Krajową przeprowadziły przeszukania w kilkudziesięciu miejscach w Polsce. Służby weszły m.in. do domów Zbigniewa Ziobry, Michała Wosia, Marcina Romanowskiego i Dariusza Mateckiego.
Sprawa ma związek ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Instytucja miała pomagać ofiarom przestępstw i zresocjalizowanym więźniom. Jednak za czasów Zbigniewa Ziobry w resorcie sprawiedliwości lista zadań, które mogą być finansowane ze środków funduszu, znacznie się rozrosła.
Opłacano m.in. sprzęty kuchenne dla kół gospodyń wiejskich, czy pojazdy dla straży pożarnej. Często środki trafiały do instytucji w okręgach, gdzie startowali w wyborach politycy Suwerennej Polski.
Ziobro reaguje
Politycy Suwerennej Polski twierdzą, że wejście do domów polityków jest bezprawne, gdyż zgodnie z przepisami powinni oni zostać poinformowani przed akcją służb. Zbigniew Ziobro przekazał portalowi niezalezna.pl, że nie podjęto próby kontaktu z nim przez organy ścigania.
Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak tłumaczył, że "standardową rzeczą jest, że się nie informuje osoby, u której chce się robić przeszukanie, bo ta czynność traciłaby sens".
Posłowie Ziobry mówili, że w przypadku wejścia do jego domu służby wyważyły drzwi i wybiły okna. Rzecznik PK przyznał, że drzwi zostały uszkodzone. Według niezalezna.pl drzwi zostały "przepiłowane".
Służby zatrzymały kilka osób
- W dniu dzisiejszym zatrzymano cztery osoby. Jest to trzech urzędników z Ministerstwa Sprawiedliwości, związanych z funduszem, oraz jedna osoba, która jest beneficjentem Funduszu Sprawiedliwości - powiedział na konferencji prasowej rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak.
Dodał, że wszystkie osoby zostaną dziś doprowadzone do prokuratury, gdzie zostaną im postawione zarzuty. Podkreślił, że sprawa ma charakter "kryminalny, nie polityczny".
- Żadna osoba dzisiaj zatrzymana nie była wcześniej objęta immunitetem - podkreślił Nowak.
Źródło: WP Wiadomości