Złamany nos
Stefania jako dziecko mieszkała z rodzicami przy ulicy Krakowskiej w najpiękniejszym mieście II Rzeczpospolitej, w Wilnie. Miesiąc po wybuchu wojny spotkała kolegę z harcerstwa, który wprowadził ją do konspiracji. "Gdy zostałam zaprzysiężona, miałam piętnaście lat. Przyjęłam pseudonim 'Hanka'" - opowiada Stefania.
Chociaż władze okupacyjne Wilna zmieniały się pięciokrotnie, polska młodzież wierzyła, że utrzymanie narodowego charakteru miasta jest możliwe. Stefania służyła jako sanitariuszka w walkach o Wilno w 1944 roku.
"Aresztowano mnie 7 grudnia 1944 roku. Oskarżono mnie o... próbę zbrojnego oderwania Wileńszczyzny od Związku Sowieckiego. Śledztwo było ciężkie. Przez pierwsze czterdzieści osiem godzin nie dostałam nic do picia ani do jedzenia. Nie pozwalano mi na sen. Sowiecki oficer przekonywał, żebym się do wszystkiego przyznała.
Odmówiłam przyznania się do winy i wtedy się zaczęło. Śledczy celował głównie w twarz i ramiona. Złamał mi nos. Pastwił się nade mną, znęcał. Sprawiało mu to najwyraźniej przyjemność. Skatowaną, zalaną krwią wrzucili mnie do celi. Siedziało tam już kilka dziewczyn, które się mną zaopiekowały. Podzieliły się chlebem, który jakoś dziwnie trzeszczał. Jak już zjadłam, powiedziały, że były w nim wszy".
Na zdjęciu: żołnierze 3 Wileńskiej Brygady AK, Stefania trzecia od lewej.