ŚwiatPrzeszłość Fidżi zagrożona

Przeszłość Fidżi zagrożona


Sigatoka, stanowisko archeologiczne na wyspie Viti Levu w archipelagu Fidżi na Oceanie Spokojnym, świadczące o przeszłości ludów polinezyjskich, jest poważnie zagrożone erozją i działalnością człowieka. Sigatoka to 260 hektarów wydm, park narodowy, który wkrótce zostanie wpisany przez UNESCO na listę światowego dziedzictwa - czytamy w Rzeczpospolitej.

Wydmy wznoszą się do wysokości 50 m n.p.m. Pod względem geologicznym składają się z trzech warstw, każda z nich odpowiada jednej z faz zasiedlania wysp Fidżi. Pierwsza fala migracyjna przybyła 3000 - 2400 lat temu, był to lud Lapita z Azji Wschodniej. Ułamki wytwarzanych przez niego naczyń odnajdywane są wszędzie po trosze w całej Polinezji i Melanezji. Mimo że znana jest data tej migracji, niejasne są jej powody.

Jak podaje Rzeczpospolita - druga fala przybyła 1720 lat temu, groby z tamtego okresu zostały wydobyte w latach 1986 i 1987 przez wyjątkowo wzburzone fale oceaniczne, które wdzierały się w głąb lądu. Część wydm Sigatoka uległa wówczas bezpowrotnemu zniszczeniu.

Trzecia warstwa i związane z nią osadnictwo na razie są najgorzej rozpoznane.

Niestety, miejscowa populacja przykłada mniejszą wagą do zachowania wydm niż naukowcy. Wypas bydła niszczący roślinność utrzymującą piaszczystą strukturę jest na porządku dziennym. (iza)

naukazagrożenieczłowiek
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)