Przestarzałe informacje w raporcie nt. Iraku
29-letni badacz amerykański, z którego materiałów korzystał rząd brytyjski tworząc dossier na temat Iraku, powiedział w piątek, że jego publikacja opierała się na ogólnie dostępnych informacjach i starych, 12-letnich dokumentach irackich.
08.02.2003 08:19
Brytyjskie dossier "wywiadowcze", opublikowane w tym tygodniu na stronie internetowej rządu w Londynie, ujawniało, iż Bagdad zorganizował wielką kampanię oszukiwania i zastraszania inspektorów rozbrojeniowych ONZ, poszukujących w Iraku zakazanej broni masowej zagłady.
W piątek zakłopotani przedstawiciele rządu przyznali, iż w dossier znalazły się przepisane słowo w słowo, nawet z błędami gramatycznymi, całe fragmenty artykułu napisanego w ubiegłym roku przez Ibrahima al-Marashi dla pisma zajmującego się tematyką bliskowschodnią. Do dossier włączono też informacje z innych powszechnie dostępnych źródeł - przyznały władze.
Marashi jest badaczem w Instytucie Studiów Międzynarodowych Monterey w Kalifornii. "Gdyby skontaktowali się (rząd brytyjski) ze mną, to mógłbym dostarczyć nowszych informacji" - powiedział Marashi, z pochodzenia Irakijczyk, który jednak nigdy nie był w Iraku.
W środę sekretarz stanu USA Colin Powell chwalił brytyjskie dokumenty podczas wystąpienia na temat Iraku w Radzie Bezpieczeństwa NZ. (jask)