Trwa ładowanie...
04-03-2010 19:25

"Przestańmy traktować Afganistan jak ziemię niczyją"

- Wszyscy musimy przyznać, że mogliśmy zrobić więcej - oznajmił Kai Eide, specjalny przedstawiciel ONZ, który kończy właśnie swoją kadencję na misję w Afganistanie. Zaapelował też o proces polityczny w celu zakończenia ośmioletniej wojny.

"Przestańmy traktować Afganistan jak ziemię niczyją"Źródło: AFP, fot: Kim Jae-Hwan
d3zxkh5
d3zxkh5

Zdaniem Eide, nadszedł czas na polityczne rozwiązanie w Afganistanie i negocjacje z talibami. Specjalny przedstawiciel ONZ wyraził nadzieję, że zapowiedziane na wiosnę zgromadzenie starszyzny plemiennej (Loja Dżirga), organizowane przez prezydenta Hamida Karzaja, zaowocuje narodowym konsensusem na rzecz pokoju, który będzie mogło zaakceptować całe społeczeństwo.

Eide ocenił, że międzynarodowa konferencja o Afganistanie, która odbyła się w styczniu w Londynie, rozpoczęła fazę przejściową i że wiele zależy teraz od zmiany nastawienia zarówno rządu afgańskiego, jak i krajów-darczyńców.

- Muszę powiedzieć, że Afganistan jest czasami widziany i traktowany jak ziemia niczyja, a nie jako suwerenne państwo. To musi się zakończyć, ponieważ podsyciło to podejrzenia o niemożliwe do przyjęcia wtrącanie się zagranicy, poczucie upokorzenia i uczucie, że Afgańczycy nie mają kontroli nad własną przyszłością - mówił Eide.

Władzom w Kabulu zarzucił tendencję, "by odpowiedzialność za trudne decyzje spychać na społeczność międzynarodową i unikać głównych wyzwań politycznych, przed którymi stoi społeczeństwo". - To także musi się zakończyć - oświadczył oenzetowski przedstawiciel.

d3zxkh5

Powtórzył też swoje obawy o to, że napływ do Afganistanu nowych 30 tys. amerykańskich żołnierzy i dalszych kilku tysięcy sił NATO sprawi, że wzrośnie presja na szybkie osiągnięcie rezultatów projektów pomocy cywilnej - po to, by zadowolić zagranicznych podatników. Eide ponownie skrytykował wojsko za to, że nie zapobiega zabijaniu afgańskich cywili.

Norweski dyplomata nie zdecydował się na odnowienie swego dwuletniego kontraktu. Zaprzeczył, by na jego decyzję miały wpływ kontrowersje wokół jesiennych wyborów prezydenckich w Afganistanie. Agencja Associated Press przypomina, że zastępca Norwega, Amerykanin Peter Galbraith zarzucał mu, że nie był dość stanowczy, by zapobiec nadużyciom podczas wyborów, które zarzucano prezydentowi Karzajowi.

d3zxkh5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3zxkh5
Więcej tematów