Przesłuchanie tłumaczki Donalda Tuska. Magda Fitas-Dukaczewska odmówiła złożenia zeznań
Tłumaczka Donalda Tuska, kiedy polityk był premierem, odmówiła składania zeznań. Dziś miała zostać przesłuchana w Prokuraturze Krajowej w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej.
Prokuratura wezwała na przesłuchanie Magdę Fitas-Dukaczewską, która tłumaczyła rozmowę ówczesnego premiera Donalda Tuska z Władimirem Putinem kilka godzin po katastrofie smoleńskiej. Tłumaczka w rozmowie z Wirtualną Polską przyznała, że "została postawiona w sytuacji bardzo trudnej zawodowo". Niepokoju nie krył Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, ale także byli najważniejsi urzędnicy w państwie.
Do przesłuchania Fitas-Dukaczewskiej jednak nie doszło. Odmówiła złożenia zeznań w śledztwie dotyczącym "zdrady dyplomatycznej" Tuska. "Miała taki obowiązek" - tłumaczył jej pełnomocnik.
Zapytaliśmy Fitas-Dukaczewską, czy nie obawia się konsekwencji swojej decyzji. "Stosujemy się do przepisów prawa" - odpowiedziała. Jak podkreśliła, obowiązuje ją tajemnica śledztwa, dlatego nie chce teraz komentować sprawy.
Przypomnijmy, że postępowanie wszczęto z zawiadomienia byłego szefa MON Antoniego Macierewicza. Twierdzi on, że Tusk i Putin zawarli nielegalną umowę dotyczącą śledztwa w sprawie śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego i towarzyszącej mu delegacji.