Tłumaczka ma ujawnić tajemnice smoleńskiej rozmowy Tusk-Putin. Byli prezydenci reagują
Byli prezydenci, premierzy i ministrowie wystosowali wspólny apel. Powodem jest przesłuchanie Magdy Fitas-Dukaczewskiej, która tłumaczyła rozmowę Donalda Tuska z Władimirem Putinem po katastrofie smoleńskiej.
Prokuratura wezwała na przesłuchanie Magdę Fitas-Dukaczewską, która tłumaczyła rozmowę ówczesnego premiera Donalda Tuska z Władimirem Putinem kilka godzin po katastrofie smoleńskiej. Tłumaczka w rozmowie z Wirtualną Polską przyznała, że "została powstawiono w sytuacji bardzo trudnej zawodowo". Niepokoju nie kryje Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, ale także byli najważniejsi urzędnicy w państwie.
Tłumaczka ma się stawić w prokuraturze 3 stycznia, by zeznawać w śledztwie dotyczącym "zdrady dyplomatycznej" Donalda Tuska. Przypomnijmy, że postępowanie wszczęto z zawiadomienia byłego szefa MON Antoniego Macierewicza. Twierdzi on, że Tusk i Putin zawarli nielegalną umowę dotyczącą śledztwa w sprawie śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego i towarzyszącej mu delegacji.
"Ryzyko utraty wiarygodności"
Byli prezydenci, premierzy i ministrowie w otwartym liście na informację o przesłuchaniu tłumaczki zareagowali słowami: "Złamanie zasady prawa i obowiązku tłumacza do zachowania pełnej tajemnicy przebiegu najważniejszych rozmów politycznych, narazi polską dyplomację na utratę wiarygodności w przyszłych kontaktach zagranicznych".
"Zamysł Prokuratury Krajowej uzyskania od pani Magdy Fitas-Dukaczewskiej informacji o przebiegu i treści choćby jednej rozmowy prowadzonej przez najwyższej rangi przedstawiciela państwa polskiego z jego zagranicznym odpowiednikiem będzie nie tylko złamaniem ważnej zasady zachowania przez tłumaczy pełnej tajemnicy rozmów politycznych. W naszym przekonaniu może stać się również groźnym precedensem na przyszłość. Złamanie zasady prawa i obowiązku tłumacza do zachowania pełnej tajemnicy przebiegu najważniejszych rozmów politycznych, narazi polską dyplomację na utratę wiarygodności w przyszłych kontaktach zagranicznych" - tłumaczą autorzy listu.
I apelują do obecnych władz, a szczególnie do premiera Mateusza Morawieckiego, o "powstrzymanie tego groźnego dla interesów Polski działania prokuratury". Pod listem, które treść opublikowała "Rzeczpospolita", podpisali się byli Prezydenci RP: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski, Bronisław Komorowski; byli premierzy: Jan Krzysztof Bielecki, Waldemar Pawlak, Hanna Suchocka, Włodzimierz Cimoszewicz, Jerzy Buzek, Leszek Miller, Marek Belka, Kazimierz Marcinkiewicz, Ewa Kopacz; byli ministrowie spraw zagranicznych: Andrzej Olechowski, Dariusz Rosati, Adam D. Rotfeld, Radosław Sikorski, Grzegorz Schetyna; byli ministrowie obrony narodowej: Janusz Onyszkiewicz, Zbigniew Wojciech Okoński, Stanisław Dobrzański, Bogdan Klich, Tomasz Siemoniak.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl