"Przesłuchanie Netzela nie było konieczne"
Wiceszef prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku
Dariusz Popieniuk powiedział, że w trakcie
prokuratorskiego śledztwa dotyczącego spółki Drob Kartel, nie było
potrzeby przesłuchania jako świadka obecnego prezesa PZU Jaromira
Netzela.
Popieniuk odniósł się do poniedziałkowego artykułu "Rzeczpospolitej", zarzucającego prezesowi Netzlowi udział w aferze gospodarczej spółki Drob Kartel.
Dopiero jeden ze świadków na rozprawie przed sądem w Gdyni w maju tego roku złożył wniosek, aby w toczącym się procesie przesłuchać Netzla jako świadka. Z tego, co się orientuję, sąd nie rozpatrzył jeszcze tego wniosku - powiedział Popieniuk.
"Rzeczpospolita" napisała w poniedziałek, że mianowany szefem PZU, nieznany szerzej gdyński adwokat, Jaromir Netzel, jest zamieszany w aferę gospodarczą związaną z działalnością spółki Drob Kartel.
Ze śledztwa przeprowadzonego przez dziennik wynika, że w połowie lat 90. Netzel został doradcą prawnym spółki Drob Kartel, mieszczącej się w Tuchomiu koło Gdyni. Jej działalność skończyła się bankructwem.
W czasie śledztwa prokuratury wyszło na jaw, że grupa osób, która doprowadziła do upadku Drob Kartelu, współdziała ze sobą od kilku lat. Pieniądze wyprowadzone z różnych firm, w tym z Drob Kartelu, krążyły między kontami kilku spółek w kraju, co miało pomóc w ich "wypraniu". Ostatecznie trafiały na tajne konta w jednym z banków w St. Helier na wyspie Jersey. Według ustaleń UOP, znalazło się tam 17,5 mln dolarów.
Netzel nie był podejrzanym ani nawet świadkiem w sprawie afery Drob Kartelu. Ale z ustaleń "Rz" wynika, że Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku popełniła błąd, pomijając związek Netzla ze sprawą. Przyznał to w rozmowie z gazetą prokurator krajowy Janusz Kaczmarek, który do niedawna był szefem gdańskiej prokuratury.
Prokurator Popieniuk wyjaśnił, że akt oskarżenia przeciwko czterem osobom (w tym m.in. członkom kierownictwa Drob Kartel) wpłynął do sądu w grudniu 2003 r. Oskarżenie dotyczy m.in. niegospodarności w prowadzeniu firmy.
Sąd także oceniał ten akt oskarżenia i nie zdecydował się rozszerzyć listy świadków lub złożyć wniosku do prokuratury o uzupełnienie sprawy - podkreślił Popieniuk.
Dodał, że Netzel był wzywany na świadka w pobocznym śledztwie w sprawie spółki Drob Kartel prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową w Kartuzach (Pomorskie), ale powołując się na to, że był radcą prawnym i musi dochować tajemnicy zawodowej, odmówił składania zeznań. Dochodzenie to zostało umorzone. (it)